Szkoła Wajdy przez tydzień kręciła film dokumentalny o Borkach Wielkich. Wieś ma 825 lat
Piętnaścioro uczestników warszawskiej Szkoły Wajdy spędziło miniony tydzień w Borkach Wielkich. W ramach kursu "Przedszkole filmowe" kręcili film dokumentalny z okazji 825-lecia wsi niedaleko Olesna.
- Pierwszy dzień poświęciliśmy nauce obsługi sprzętu, a później pracowaliśmy nad tematem - mówi Edyta Wróblewska, reżyserka filmów dokumentalnych i prowadząca zajęcia.
Jak wygląda codzienność w "Przedszkolu filmowym"? - Robimy dokumentację tego, co dzieje się w miasteczku. Studenci chodzą, pytają o ciekawych ludzi i ciekawe wydarzenia, a później realizujemy zdjęcia do filmu. One są omawiane codziennie: korygujemy błędy i mówimy, w którą stronę dalej to poprowadzić oraz jak wyobrażamy sobie film. Wszystko rodzi się podczas warsztatów. Dyskutujemy bardzo długo – zajęcia rzadko kiedy kończą się przed północą.
Ewa Ślusarczyk, jedna z uczestniczek, zwraca uwagę na 3 rodzaje warsztatów w Borkach Wielkich. - Jedne dotyczyły dźwięku, a drugie operatorki, czyli pracy z kamerą. Mieliśmy również warsztaty z montażu – jak porządkować pliki, nie zgubić się i jak robić film tak naprawdę. Przez sześć dni nakręciliśmy bardzo dużo materiału, więc trzeba zachować porządek, aby finalnie okiełznać to.
Mirosław Kłopotowski, drugi uczestnik, ocenia kontakt z mieszkańcami jako bardzo odkrywczy. - Przynajmniej ja nie miałem wcześniej okazji pracować nad filmem, gdzie bohaterami są ludzie, za którymi musimy być krok w krok. Kamera towarzyszyła nam oraz bohaterom, dlatego trzeba było robić wszystko dla dobrego samopoczucia i klimatu w grupie. Bohaterowie też nie mogli czuć się skrępowani, więc to była solidna dawka nauki dokumentalnej.
Film dokumentalny o Borkach Wielkich zostanie prawdopodobnie zmontowany do końca tego roku.