Koncert na dwa głosy w opolskiej filharmonii. Jazz w nowych aranżacjach
Piosenki wielkich wykonawców jazzowych w nowych aranżacjach zabrzmiały w Filharmonii Opolskiej. Młodzi wykonawcy zaśpiewali utwory między innymi Elli Fitzgerald i Franka Sinatry.
W ramach koncertu „Na dwa głosy – piosenki wielkich nieobecnych” w Klubie Muzycznym zaśpiewali Kamila Dauksz i Mateusz Krautwurst, akompaniował Kamil Barański.
Twórcą cyklu jest Jacek Mełncki.
- Ci młodzi ludzie są na prawdę fantastycznymi wykonawcami i jestem zupełnie spokojny o rezultat ich pracy nad utworami,które będą śpiewać - dodaje Mełnicki.
Dla Kamili Dauksz taki repertuar to naturalny wybór, chociażby z racji studiów muzycznych.
- Akademia Muzyczna w Katowicach, także Ela Fitzgerald jest mi bliska. W Opolu mi się bardzo dobrze śpiewa. Z tego względu, że właśnie się znamy i ta atmosfera jest właśnie taka wręcz domowa na koncertach. Zawsze się spotka wzrokiem gdzieś jakąś znajomą twarz, która się uśmiecha i cieszy się, że się ją dostrzegło. Także super- podkreśla artystka.
Mateusz Krautwurst nie kryje, że dobór piosenek nie jest przypadkowy.
- Na szczęście Frank Sinatra to nie tylko ta osoba, która rozpowszechniła standardy jazzowe,ale chodzi tez o styl, pewną wolność, wyrafinowanie i ten dialog właśnie wokalno-instrumentalny. Myślę, że to najpiękniejsza inspiracja, żeby rozwijać się artystycznie - uzupełnia artysta.
W ramach koncertów „Na dwa głosy” wystąpi w tym roku osiem duetów wywodzących się z prowadzonego od 1991 r. przez Jacka Mełnickiego Opolskiego Studia Piosenki, a obecnie występujących na polskich scenach teatralnych i musicalowych.
Twórcą cyklu jest Jacek Mełncki.
- Ci młodzi ludzie są na prawdę fantastycznymi wykonawcami i jestem zupełnie spokojny o rezultat ich pracy nad utworami,które będą śpiewać - dodaje Mełnicki.
Dla Kamili Dauksz taki repertuar to naturalny wybór, chociażby z racji studiów muzycznych.
- Akademia Muzyczna w Katowicach, także Ela Fitzgerald jest mi bliska. W Opolu mi się bardzo dobrze śpiewa. Z tego względu, że właśnie się znamy i ta atmosfera jest właśnie taka wręcz domowa na koncertach. Zawsze się spotka wzrokiem gdzieś jakąś znajomą twarz, która się uśmiecha i cieszy się, że się ją dostrzegło. Także super- podkreśla artystka.
Mateusz Krautwurst nie kryje, że dobór piosenek nie jest przypadkowy.
- Na szczęście Frank Sinatra to nie tylko ta osoba, która rozpowszechniła standardy jazzowe,ale chodzi tez o styl, pewną wolność, wyrafinowanie i ten dialog właśnie wokalno-instrumentalny. Myślę, że to najpiękniejsza inspiracja, żeby rozwijać się artystycznie - uzupełnia artysta.
W ramach koncertów „Na dwa głosy” wystąpi w tym roku osiem duetów wywodzących się z prowadzonego od 1991 r. przez Jacka Mełnickiego Opolskiego Studia Piosenki, a obecnie występujących na polskich scenach teatralnych i musicalowych.