Trzydziestu wykonawców w kameralnym widowisku
Aktorzy Piwnicy Pod Baranami wystąpili w Opolu ze swoim programem świątecznym. „Kolędy i pastorałki. Dla miasta i świata” to zbiór najpiękniejszych autorskich kompozycji kabaretu z Krakowa.
- Ten program powstał z potrzeby serca – podkreśla Kamila Klimczak – artystka z Krakowa.
- W którymś momencie stało się to już tradycją, najpierw był tradycyjny opłatek, na którym artyści spotykali się, śpiewali po kilka autorskich najczęściej kolęd, specjalnie na te okazje pisanych. Niezwykłych, wyjątkowych, jak cały ten koncert, który potem po tych latach zebrał się w wielkie, można powiedzieć, przeżycie. Trudno nazwać to widowiskiem, bo jest to kameralna forma porozumienia się z publicznością - dodaje artystka.
- U nas wszystko zaczyna się od spotkania przyjaciół – uzupełnia Tadeusz Kwinta, będący w Piwnicy od początku.
- W ogóle cała działalność Piwnicy zaczęła się od spotkania przyjaciół, grupy znajomych i sympatyków Piwnicy. Najpierw sobie tak podśpiewywaliśmy kolędy tradycyjne a potem się pojawiły nasze pastorałki wewnętrzne. Mieliśmy coraz więcej i kompozytorów z prawdziwego zdarzenia. Bo przecież i Konieczny i Zarycki i Pawluśkiewicz. A potem przychodziły nowe pokolenia. W tej chwili powiedziałbym, że co najmniej jedna trzecia, jak nie więcej zespołu i pisze i komponuje - dodaje artysta.
Koncert w Opolu był częścią trasy koncertowej z okazji 60-lecia Piwnicy pod Baranami. Na wiosnę planowana jest kolejną, jubileuszowa trasa koncertowa. Piwnica pod Baranami wystąpiła na pierwszym Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
- W którymś momencie stało się to już tradycją, najpierw był tradycyjny opłatek, na którym artyści spotykali się, śpiewali po kilka autorskich najczęściej kolęd, specjalnie na te okazje pisanych. Niezwykłych, wyjątkowych, jak cały ten koncert, który potem po tych latach zebrał się w wielkie, można powiedzieć, przeżycie. Trudno nazwać to widowiskiem, bo jest to kameralna forma porozumienia się z publicznością - dodaje artystka.
- U nas wszystko zaczyna się od spotkania przyjaciół – uzupełnia Tadeusz Kwinta, będący w Piwnicy od początku.
- W ogóle cała działalność Piwnicy zaczęła się od spotkania przyjaciół, grupy znajomych i sympatyków Piwnicy. Najpierw sobie tak podśpiewywaliśmy kolędy tradycyjne a potem się pojawiły nasze pastorałki wewnętrzne. Mieliśmy coraz więcej i kompozytorów z prawdziwego zdarzenia. Bo przecież i Konieczny i Zarycki i Pawluśkiewicz. A potem przychodziły nowe pokolenia. W tej chwili powiedziałbym, że co najmniej jedna trzecia, jak nie więcej zespołu i pisze i komponuje - dodaje artysta.
Koncert w Opolu był częścią trasy koncertowej z okazji 60-lecia Piwnicy pod Baranami. Na wiosnę planowana jest kolejną, jubileuszowa trasa koncertowa. Piwnica pod Baranami wystąpiła na pierwszym Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.