Przełom 1989 na wesoło
- Lata osiemdziesiąte to czas, kiedy władza nie potrafiła już nad tym humorem zapanować. Żartowano niemal ze wszystkiego – mówił dr Marek Białokur. - Kiedy generał Jaruzelski wprowadził stan wojenny od razu stał się bardzo wdzięcznym tematem karykatur i żartów. Mówiono, że dlatego nosi ciemne okulary, bo chce skutecznie przyspawać Polskę do Związku Radzieckiego. Kiedy przy Okrągłym Stole podjęto decyzję, że będą dwie izby, czyli poselska i senatorska, pojawiła się karykatura, na której wielodzietna rodzina siedzi w jednym pomieszczeniu, a wtedy żona do męża mówi "nam też by się przydała druga izba" - dodaje dr Białokur.
- Zachodnia prasa również drukowała wówczas wiele karykatur – zaznacza dr Białokur. - Na jednej z nich widać kilka niedźwiadków, a jeden z nich ma napis "USRR", prowadzi go niedźwiadek z napisem "Poland" a następnie "Czechoslovakia". To znaczy, że te kraje, które były pod dominacją sowiecką spróbowały się uniezależnić. Pamiętam także karykaturę, na której widać Michaiła Gorbaczowa, który stoi nad sierpem i młotem, a ten sierp i młot, jak taka spękana ziemia, zaczyna się rozpadać - dodaje dr Białokur.
Podczas spotkania głos zabrał także dr Mariusz Patelski, który opowiadał o postawie opolskich władz partyjnych wobec przełomu 1989. Moderatorem spotkania była prof. Danuta Kisielewicz.
Katarzyna Zawadzka