Byli pijani, zgubili nad jeziorem 9-letniego syna
– Matka i ojciec właśnie usłyszeli zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, a to przykład na pewno ku przestrodze – mówi st. sierżant Katarzyna Janas, rzeczniczka nyskiej komendy powiatowej policji.
– Chłopiec powiedział rodzicom, że idzie popływać, zgodzili się. Po kilku godzinach zorientowali się, że 9-latek nie wrócił – i wezwali policję – relacjonuje Janas. Dziecko zostało przekazane pod opiekę ośrodka opiekuńczo-adopcyjnego. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Dodajmy, że to drastyczny, ale nie jedyny przykład braku właściwej opieki nad dzieckiem. Jak informują ratownicy, a także dyrektor Nyskiego Ośrodka Rekreacji Mirosław Aranowicz, wielu rodziców przychodzi w te upalne dni na plażę z małymi dziećmi – bez okryć głowy, parasolek, często spędzając po kilka godzin w ostrym słońcu. Dotyczy to nawet niemowląt.
Posłuchaj wypowiedzi Katarzyny Janas:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)