Nyski szpital wznowił przyjmowanie pacjentów, na razie na dwóch oddziałach
Nyski szpital powiatowy, zniszczony w trakcie powodzi, znów przyjmuje pacjentów. W pierwszej kolejności uruchomiono dwa oddziały - obserwacyjno-zakaźny i dziecięcy. W poniedziałek (21.10) rusza SOR i pozostałe oddziały.
Dziś od rana w szpitalu, jak i w jego sąsiedztwie panuje duży ruch, ale coraz mniej widać żołnierzy czy osób remontujących pomieszczenia, za to coraz jest personelu medycznego.
Dyrektor Artur Kamiński jest bardzo zadowolony, że tak szybko udało się wyremontować i uruchomić pierwsze oddziały szpitalne po zniszczeniach, jakie wyrządziła powódź. - Przeszło miesiąc temu zalało tę część Nysy i tak naprawdę mało prawdopodobne wówczas wydawało się, że uda nam się w ponad miesiąc czasu po powodzi uruchomić szpital. Ale to się udało dzięki wsparciu wielu, wielu różnych organizacji. Wszystkie planowe skierowania, wizyty, zabiegi, które nie odbyły się w okresie, kiedy placówka nasza nie działała z powodu powodzi, te skierowania, te planowe wizyty będą w pierwszej kolejności realizowane.
W poniedziałek (21.10) rusza SOR i pozostałe oddziały. Dyrektor Kamiński szczególnie zachęca do odwiedzania strony internetowej zoz.nysa.pl, gdzie są wszystkie najważniejsze informacje dla pacjentów.
Kierownik oddziału dziecięcego dr Małgorzata Wagner czeka na pierwszych pacjentów. - Zaczynamy dzisiaj pracę na naszym oddziale, za którym już tęskniliśmy bardzo. Mamy co prawda okrojoną liczbę łóżek, bo tylko na 14 łóżkach będziemy mogli przyjmować pacjentów, ale to jeszcze trochę zajmie czasu, ponieważ wszystko dopiero się w szpitalu rozkręca, otwiera laboratorium, rentgen, pracownie diagnostyczne, więc my powolutku, ale już zaczynamy pracować.
Jak tłumaczy dr Małgorzata Wagner, nie ma izby przyjęć. Pacjenci ze skierowaniami powinni udać się bezpośrednio na oddział dziecięcy.
Szpital powiatowy będzie powracał do normalności jeszcze przez jakiś czas, natomiast tempa nabierają prace związane z powstaniem nowej placówki. Jak poinformował członek Zarządu Powiatu Nyskiego Maciej Krzysik, budynek może powstać na terenach niezalewowych przy ul. Otmuchowskiej. - Powiat nyski posiada tam około 6 hektarów terenów, na których może taki obiekt powstać. W tej chwili teren jest przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną, natomiast musiałyby zostać tam wprowadzone usługi zdrowia, nad czym już pracujemy. Został złożony wniosek do burmistrza o zmianę zarówno miejscowego planu, jak i zmianę planu ogólnego, który od 1 stycznia 2026 w miejsce studium będzie obowiązywał.
Jak dodał Maciej Krzysik, wczoraj starosta Daniel Palimąka odbył w Warszawie kolejną turę rozmów z szefami resortów zdrowia i spraw wewnętrznych w sprawie projektu i finansowania budowy nowego szpitala.
Nysę wkrótce pożegna też szpital polowy, który znajduje się na parkingu przed halą sportową. Medycy wojskowi przyjmowali tam pacjentów na czas remontu szpitala powiatowego.
Dyrektor Artur Kamiński jest bardzo zadowolony, że tak szybko udało się wyremontować i uruchomić pierwsze oddziały szpitalne po zniszczeniach, jakie wyrządziła powódź. - Przeszło miesiąc temu zalało tę część Nysy i tak naprawdę mało prawdopodobne wówczas wydawało się, że uda nam się w ponad miesiąc czasu po powodzi uruchomić szpital. Ale to się udało dzięki wsparciu wielu, wielu różnych organizacji. Wszystkie planowe skierowania, wizyty, zabiegi, które nie odbyły się w okresie, kiedy placówka nasza nie działała z powodu powodzi, te skierowania, te planowe wizyty będą w pierwszej kolejności realizowane.
W poniedziałek (21.10) rusza SOR i pozostałe oddziały. Dyrektor Kamiński szczególnie zachęca do odwiedzania strony internetowej zoz.nysa.pl, gdzie są wszystkie najważniejsze informacje dla pacjentów.
Kierownik oddziału dziecięcego dr Małgorzata Wagner czeka na pierwszych pacjentów. - Zaczynamy dzisiaj pracę na naszym oddziale, za którym już tęskniliśmy bardzo. Mamy co prawda okrojoną liczbę łóżek, bo tylko na 14 łóżkach będziemy mogli przyjmować pacjentów, ale to jeszcze trochę zajmie czasu, ponieważ wszystko dopiero się w szpitalu rozkręca, otwiera laboratorium, rentgen, pracownie diagnostyczne, więc my powolutku, ale już zaczynamy pracować.
Jak tłumaczy dr Małgorzata Wagner, nie ma izby przyjęć. Pacjenci ze skierowaniami powinni udać się bezpośrednio na oddział dziecięcy.
Szpital powiatowy będzie powracał do normalności jeszcze przez jakiś czas, natomiast tempa nabierają prace związane z powstaniem nowej placówki. Jak poinformował członek Zarządu Powiatu Nyskiego Maciej Krzysik, budynek może powstać na terenach niezalewowych przy ul. Otmuchowskiej. - Powiat nyski posiada tam około 6 hektarów terenów, na których może taki obiekt powstać. W tej chwili teren jest przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną, natomiast musiałyby zostać tam wprowadzone usługi zdrowia, nad czym już pracujemy. Został złożony wniosek do burmistrza o zmianę zarówno miejscowego planu, jak i zmianę planu ogólnego, który od 1 stycznia 2026 w miejsce studium będzie obowiązywał.
Jak dodał Maciej Krzysik, wczoraj starosta Daniel Palimąka odbył w Warszawie kolejną turę rozmów z szefami resortów zdrowia i spraw wewnętrznych w sprawie projektu i finansowania budowy nowego szpitala.
Nysę wkrótce pożegna też szpital polowy, który znajduje się na parkingu przed halą sportową. Medycy wojskowi przyjmowali tam pacjentów na czas remontu szpitala powiatowego.