- Zlikwidowane szkoły trzeba przywrócić - powiedział radny Peczkis. - Są prawomocne wyroki sądu, które pan prezydent powinien respektować. Tę sprawę trzeba jednoznacznie rozwiązać, szkoły należy przywrócić. Dalsze zmiany są możliwe tylko i wyłącznie po przywróceniu stanu faktycznego, zrealizowaniu wyroku sądu. Nie chcemy rzeczy niestworzonych, nie wystawiamy żądań, które są ponad miarę, chcemy po prostu respektowania prawa - tłumaczy radny.

Co jeśli prezydent Tomasz Wantuła nic z tą sprawą nie zrobi? - My jako rada miasta jesteśmy uchwałodawczym organem władzy, prezydent jest wykonawczym. Natomiast każdego funkcjonariusza publicznego obowiązuje polskie prawo. Art. 231 kodeksu karnego wyraźnie mówi - funkcjonariusz publiczny, który przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków działa na szkodę interesu publicznego. W związku z tym podlega karze pozbawienia wolności - dodaje Peczkis.

- To jednak bardzo poważny zarzut i nie chcielibyśmy, żeby był on kluczowy - podkreśla Grzegorz Peczkis. - Pan prezydent jest osobą inteligentną, a w urzędzie pracują naprawdę mądrzy urzędnicy. Będziemy się starali pokojowo wytłumaczyć, żeby jednak odwrócił zaistniałą sytuację.

Marzena Śmierciak (oprac. JM)