Nocna walka o wały w Naroku. Wolontariusze ciepłymi posiłkami wspomagali ratowników [FILM]
Okoliczni mieszkańcy, strażacy, żołnierze i wolontariusze przez wiele godzin nocnych pracowało nad umocnieniem wałów w miejscowości Narok w powiecie opolskim. Przez kilkanaście godzin ramię w ramię układali worki z piaskiem. Jak mówili, to działania prewencyjne, ale mające na celu zabezpieczenie okolicznych gospodarstw, domostw i pól.
- Szykowaliśmy jedzenie dla wojska, dla strażaków, dla ludzi, którzy ratują wał w Naroku. Przyjechaliśmy ze "Szlachetną paczką". Serce się radują, jak widać, że wszyscy chcą pomóc - mówią Florian Jarząb i Klaudia Wróbel.
- Mieliśmy przecieki w kilku miejscach, stąd akcja zabezpieczania wałów folią i workami - wyjaśniał jeden z mieszkańców.
- Pomagają nam z każdej strony, mamy mnóstwo telefonów. Mamy miejsca, gdzie na podwórkach jest już woda. Na ul. Odrzańskiej wały Odry stykają się z zabudowaniami, z gospodarstwami. Ten wał jest na tyle zmęczony tą wodą, że w kilku miejscach przecieka - dodawał mł. bryg. Tomasz Pierzchała, oficer prasowy komendanta miejskiego PSP w Opolu.
AKTUALIZACJA g. 7:00
- Stwierdziliśmy kilka przecieków wałów na wysokości Naroka, Niewodnik i Żelaznej. Akcja trwała do 1:00 w nocy. Śmigłowce musiały w nocy wracać do bazy ze względu na trudne warunki pogodowe. Rano ponownie rozpoczynamy walkę - mówi wójt Dąbrowy Katarzyna Gołębiowska-Jarek.
- Woda, która napływa z Raciborza (zbiornika), trafia do nas, przez kilkanaście dni będzie stała. Nam brakuje 20 centymetrów do korony wału. Boimy się, bo mamy duże zwiotczenie i zgąbczenie u podstawy wałów - dodaje.
Wójt apeluje do mieszkańców: potrzebujemy ludzi z łopatami. - Mamy sto ton piasku, potrzebujemy kolejnych dostaw. Przydałby się też widłak siodłowy. Otrzymaliśmy od prezydenta Opola 500 worków - dodaje.