Nysa bez wody w kranach. Całkowita ewakuacja szpitala z użyciem śmigłowców
Spółka AKWA w Nysie informuje o przerwie w dostawie wody. Doszło do awarii sieci wodociągowej.
Informację na naszej antenie potwierdził starosta nyski Daniel Palimąka. Jak przekazał noc była stabilna, nie było zwiększonych zrzutów, nie było nowych podtopień. Doszło do ewakuacji około 70% pacjentów z miejscowego szpitala.
- Oczekujemy, co będzie dalej ze zrzutami wody ze zbiornika - dodaje Daniel Palimąka, starosta powiatu nyskiego.
- Jedziemy po wodę, bo nie mamy w kranach. Na razie jest w miarę spokojnie. Jedziemy do sklepu po wodę, chleby. Wszędzie są podtopienia. Nie mamy dużo informacji - mówią mieszkańcy Nysy.
AKTUALIZACJA
- Jest całkowita ewakuacja szpitala w Nysie - mówi starosta nyski Daniel Palimąka. - Jadą do nas kolejne ambulanse, przygotowaliśmy też lądowisko, szukamy helikopterów, które mogłobyby zająć się transportem ludzi. Pod szpitalem jest autobus PKS, dla tych pacjentów chodzących, a także dla tych, którzy już są do wypisu.
AKTUALIZACJA 9:45
W tej chwili wojsko nie może wkroczyć do akcji, czeka na poprawę pogody w regionie - przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, podpułkownik Robert Pękala. Pułap chmur obecnie nie pozwala bezpiecznie przeprowadzić takiej akcji. Na transport czeka około 60 ciężko chorych. Dlatego w każdym z trzech śmigłowcach W-3, które wezmą udział w ewakuacji, będą ratownicy medyczni.
Pacjenci nyskiego szpitala zostaną przetransportowani do placówki w Opolu. Wczoraj część chorych już została przewieziona, także przy użyciu śmigłowców. Zadania wykonywali między innymi piloci z Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych oraz z 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego.
- Oczekujemy, co będzie dalej ze zrzutami wody ze zbiornika - dodaje Daniel Palimąka, starosta powiatu nyskiego.
- Jedziemy po wodę, bo nie mamy w kranach. Na razie jest w miarę spokojnie. Jedziemy do sklepu po wodę, chleby. Wszędzie są podtopienia. Nie mamy dużo informacji - mówią mieszkańcy Nysy.
AKTUALIZACJA
- Jest całkowita ewakuacja szpitala w Nysie - mówi starosta nyski Daniel Palimąka. - Jadą do nas kolejne ambulanse, przygotowaliśmy też lądowisko, szukamy helikopterów, które mogłobyby zająć się transportem ludzi. Pod szpitalem jest autobus PKS, dla tych pacjentów chodzących, a także dla tych, którzy już są do wypisu.
AKTUALIZACJA 9:45
W tej chwili wojsko nie może wkroczyć do akcji, czeka na poprawę pogody w regionie - przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, podpułkownik Robert Pękala. Pułap chmur obecnie nie pozwala bezpiecznie przeprowadzić takiej akcji. Na transport czeka około 60 ciężko chorych. Dlatego w każdym z trzech śmigłowcach W-3, które wezmą udział w ewakuacji, będą ratownicy medyczni.
Pacjenci nyskiego szpitala zostaną przetransportowani do placówki w Opolu. Wczoraj część chorych już została przewieziona, także przy użyciu śmigłowców. Zadania wykonywali między innymi piloci z Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych oraz z 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego.
nysa, woda2024, Daniel Palimąka, ewakuacja pacjentów, szpital w Nysie, zrzuty wody, mieszkańcy Nysy, brak wody w kranach, podtopienia, całkowita ewakuacja szpitala, transport pacjentów, ambulansy, lądowisko, helikoptery, PKS, wojsko, poprawa pogody, transport ciężko chorych, ewakuacja śmigłowcami, Powietrzna Jednostka Operacji Specjalnych, 3. Skrzydło Lotnictwa Transportowego