Głubczyce: "Jesteśmy po nocnym armagedonie. Opady i powódź większe niż w 1997 roku"
- Dobra wiadomość jest taka, że przestał padać deszcz i zaświeciło słońce. Ale jesteśmy po nocnym armagedonie. Opady i powódź jest większa niż w 1997 roku. Mamy zalanych kilkanaście wiosek - mówi o sytuacji w gminie Głubczyce burmistrz Adam Krupa.
- Najgorsza sytuacja na pograniczu, to jest Opawice, Chomiąża, Krasne Pole, Lenarcice. W dalszym ciągu prowadzimy działania. Część ludzi się nie ewakuowała niestety. Najgorsze jest to, że w pozostałych wioskach mamy bardzo poważne podtopienia.
- Apeluję do mieszkańców, żeby tam gdzie trzeba się ewakuować, żeby to robić - powiedział burmistrz Głubczyc. Sztab kryzysowy rozważa teraz, w jaki sposób podjąć z zalanych posesji mieszkańców.
Jeśli chodzi o same Głubczyce, po raz pierwszy od lat 60. XX wieku zalało zalany park zdrojowy, wyremontowany w 2018 roku - mówi Adam Krupa.
- W tej chwili jest zalany w znacznej części, bo rzeka płynie przez park. Mieliśmy w Gołuszowicach i Gadzowicach bardzo duże stany wody i wylała również rzeka w mieście.
- Ale poza parkiem, który jest najniżej położoną częścią miasta, nic się nie stało. W Głubczycach opady nie były nawalne. Były silne i trwały długo.
Trwają działania służb.
- Apeluję do mieszkańców, żeby tam gdzie trzeba się ewakuować, żeby to robić - powiedział burmistrz Głubczyc. Sztab kryzysowy rozważa teraz, w jaki sposób podjąć z zalanych posesji mieszkańców.
Jeśli chodzi o same Głubczyce, po raz pierwszy od lat 60. XX wieku zalało zalany park zdrojowy, wyremontowany w 2018 roku - mówi Adam Krupa.
- W tej chwili jest zalany w znacznej części, bo rzeka płynie przez park. Mieliśmy w Gołuszowicach i Gadzowicach bardzo duże stany wody i wylała również rzeka w mieście.
- Ale poza parkiem, który jest najniżej położoną częścią miasta, nic się nie stało. W Głubczycach opady nie były nawalne. Były silne i trwały długo.
Trwają działania służb.