- Kontrola w kilku salach wykazała, że natężenie światła było słabsze, stąd potrzeba m.in. wymiany lamp - mówi Marcin Gambiec, dyrektor PSP nr 24 w Opolu. - Wymieniliśmy w pięciu salach oświetlenie, w kilku strefach przeszliśmy na ledowe, więc jest to oszczędność. Udało nam się, we współpracy z Zakładem Komunalnym w Opolu, postawić wiatę rowerową dla dzieciaków, żeby mogły dojeżdżać z naszych okolic do szkoły, żeby te rowery były przechowywane. Do tego pion kanalizacyjny, czyszczenie i bieżące konserwacje powierzchni.

- Dużą pracą jest zawsze zmiana szafek, gdy dzieci z klasy trzeciej przechodzą do obiektu dla klas starszych - mówi Klaudia Tomczyk, dyrektor PSP nr 9 w Opolu.

- Dla klas młodszych trzeba dokupić ewentualne szafki. Taka zmiana szafek to jest duża praca. Wszystkie sale są gruntownie sprzątane, czyli wszystko wyjeżdża z sal łącznie z ławkami, które są myte, szorowane. Coś trzeba zakleić, coś trzeba domurować. To wszystko się dzieje. Także to nie jest czas odpoczynku, jest to czas naprawdę intensywnych prac związanych z tym, żeby dzieci we wrześniu przyszły do fajnych, nowych sal.

Dodajmy, że z miejskiego budżetu w stolicy regionu wakacyjne inwestycje są prowadzone w 13 szkołach i przedszkolach.