Skarżą się na nowy system powiadamiania ratunkowego
Lekarze nyskiego szpitala – oddziału ratunkowego przygotowali list otwarty do wojewody opolskiego, w którym zwracają uwagę na nieprawidłowości w działaniu nowego systemu powiadamiania ratunkowego i proszą o interwencję. Zarzucają m.in. brak znajomości rejonów operacyjnych przez dyspozytorów, powiadamianie o zleceniach z opóźnieniem, nadużywanie tzw. kodów pilności K-1, podczas gdy zaledwie co trzeci pacjent wymaga hospitalizacji. Lista uchybień i błędów liczy 6 punktów.
– Jako starosta odpowiadam za zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców powiatu – mówi Adam Fujarczuk, który zna temat i także zapowiada interwencję:
Dodajmy, że powiat nyski i szpital doposażył karetki kwotą ok. 200 tysięcy zł na potrzeby nowego systemu. Zdaniem ratowników medycznych także łączność na co dzień zawodzi, podnoszą również brak przeszkolenia. Do niektórych zarzutów już w czwartek (27.12) ustosunkowały się na naszej antenie służby wojewody. Po weekendzie wrócimy do sprawy, przedstawiając stanowiska obu stron.
Przeczytaj także:
Emocje wokół nowego systemu zarządzania karetkami
Chaos w pracy nyskich karetek pogotowia
Dorota Kłonowska (oprac. WK)