Więziennicy świętowali na zamku w Brzegu. "Społeczeństwo coraz bardziej dostrzega, że to potrzebna służba"
Awanse na wyższe stopnie, medale i podziękowania za dotychczasową pracę. W ten sposób strażnicy więzienni obchodzili dziś (15.07) swoje święto. Na Zamku Piastów Śląskich w Brzegu wskazywano także na osiągnięcia formacji na przestrzeni ostatnich lat.
Choć na ogół SW niezbyt dobrze kojarzy się społeczeństwu, to jak wskazuje dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Opolu płk Łukasz Górny, w ostatnich latach sporo się w tej kwestii zmieniło. Wpływ na to miały między innymi akcje promocyjne, a w konsekwencji większa świadomość znaczenia jej pracy.
- To chyba jest absolutnie bezsporne. Nie chodzi tylko o to, żeby zabezpieczyć osoby na czas odbywania przez nich kary pozbawienia wolności, ale żeby to pozbawianie wolności przynosiło też pewną wartość dodaną, powodowało korektę postawy osadzonych, tak by opuszczając mury zakładów karnych, chciały postępować zgodni z normami społecznymi.
Do tego jednak trzeba obopólnej pracy. Jak zauważa młodszy wychowawca działu penitencjarnego w brzeskim więzieniu st. szer. Joanna Bardon, bez chęci ze strony osadzonego trudno jest mówić o skutecznej resocjalizacji.
- Na siłę nic niestety nie zrobimy, nie zmienimy. Jeśli już taka osoba się znajdzie, zostanie przez nas wychwycona w rozmowach wychowawczych, jak najbardziej pracujemy nad taką osobą. Kierujemy do szkół, kierujemy do pracy, jeżeli wyrok na to pozwala. To tak jak na wolności, gdzie niektórzy uczą się i przerywają, bo to nie dla nich, więc zdarza się to samo w zakładach karnych.
- Na przełomie ostatnich lat w naszej pracy wiele zmieniło się na lepsze - wskazuje mł. chor. Czesław Suchacki, który służbę pełni od 20 lat.
- Jest duży nacisk na szkolenia, by pracowało nam się bezpieczniej. Nowe uzbrojenie, kamizelki, środki ochrony osobistej. Naprawdę pod tym kątem jest duża różnica względem tego, co było jeszcze kilka lat temu.
Dodajmy, że w przeszłości Służba Więzienna świętowała 8 lutego, co nawiązywało do dekretu Józefa Piłsudskiego z 1919 roku. To właśnie wtedy narodził się polski system penitencjarny. Od ubiegłego roku święto to przypada 29 czerwca, w dzień patrona tej formacji św. Pawła Apostoła.
- To chyba jest absolutnie bezsporne. Nie chodzi tylko o to, żeby zabezpieczyć osoby na czas odbywania przez nich kary pozbawienia wolności, ale żeby to pozbawianie wolności przynosiło też pewną wartość dodaną, powodowało korektę postawy osadzonych, tak by opuszczając mury zakładów karnych, chciały postępować zgodni z normami społecznymi.
Do tego jednak trzeba obopólnej pracy. Jak zauważa młodszy wychowawca działu penitencjarnego w brzeskim więzieniu st. szer. Joanna Bardon, bez chęci ze strony osadzonego trudno jest mówić o skutecznej resocjalizacji.
- Na siłę nic niestety nie zrobimy, nie zmienimy. Jeśli już taka osoba się znajdzie, zostanie przez nas wychwycona w rozmowach wychowawczych, jak najbardziej pracujemy nad taką osobą. Kierujemy do szkół, kierujemy do pracy, jeżeli wyrok na to pozwala. To tak jak na wolności, gdzie niektórzy uczą się i przerywają, bo to nie dla nich, więc zdarza się to samo w zakładach karnych.
- Na przełomie ostatnich lat w naszej pracy wiele zmieniło się na lepsze - wskazuje mł. chor. Czesław Suchacki, który służbę pełni od 20 lat.
- Jest duży nacisk na szkolenia, by pracowało nam się bezpieczniej. Nowe uzbrojenie, kamizelki, środki ochrony osobistej. Naprawdę pod tym kątem jest duża różnica względem tego, co było jeszcze kilka lat temu.
Dodajmy, że w przeszłości Służba Więzienna świętowała 8 lutego, co nawiązywało do dekretu Józefa Piłsudskiego z 1919 roku. To właśnie wtedy narodził się polski system penitencjarny. Od ubiegłego roku święto to przypada 29 czerwca, w dzień patrona tej formacji św. Pawła Apostoła.