Potrzebna precyzja i szczęście. Najlepsi drwale rywalizują w Bobrowie
Umiejętności posługiwania się pilarką, ale też duża doza szczęścia jest potrzebna uczestnikom 23. Międzynarodowych Zawodów Drwali w Bobrowie (gmina Rudniki). Bierze w nich udział 29 mężczyzn i 1 kobieta.
Tomasz Kowal, drwal z Radawia, traktuje zawody bardziej jako hobby.
- Tyle lat biorę udział w zawodach, że ta atmosfera do mnie wraca i fajną sprawą jest spotkać się z chłopakami. Sęk jedynie w tym, że nie ma kiedy trenować. Jeśli chodzi o konkurencje, dla mnie problematyczna jest ścinka, bo ona raz wychodzi dobrze, a za drugim razem niekoniecznie, więc to jest trudna konkurencja. Bywają też problemy z przekładką, bo tam kluczowy jest czas. Reszta konkurencji mnie bardzo podoba się.
Roman Wąs, sędzia zawodów z Nadleśnictwa Brynek, ocenia, że niektórzy zawodnicy zawsze są uważani za faworytów do zwycięstwa.
- Inna sprawa, że młodzi zawodnicy rozpoczynający jako juniorzy weszli do kadry seniorów i oni zaczynają deptać po piętach tym starszym zawodnikom. Czasem w grę wchodzi również kwestia szczęścia, jeśli na przykład spadnie łańcuch lub przy ścince zawieje wiatr i drzewo poleci w innym kierunku, niż zakładało się. W każdym razie muszę przyznać, że poziom jest dość wysoki.
Edward Gładysz, który działał jako lider odnowy wsi, jest pomysłodawcą zawodów drwali w Bobrowie. Pytamy o kulisy organizacji pierwszej edycji.
- Jeżeli zamknęli nam szkołę i we wsi nie było kompletnie nic, trzeba było usiąść, pomyśleć i coś ciekawego wymyślić. Były tu tradycje związane z drwalami oraz lasem, był oraz jest zakład usług leśnych, wobec czego musieliśmy wykorzystać potencjał będący w tej wiosce i zorganizować zawody drwali
Radio Opole to patron medialny 23. Międzynarodowych Zawodów Drwali w Bobrowie.