Rozmowy o kolejnych połączeniach Nysa – Wrocław
– Oczywiście, zależy nam na tym, żeby mieszkańcy powiatu mieli jak najszerszy dostęp do województw dolnośląskiego i opolskiego. Połączenie Nysa – Wrocław, Nysa – Opole, pomijam fakt, że były kiedyś sprawdzone połączenia Nysa – Warszawa, Krynica, Nysa – Kraków. Jestem jak najbardziej za – podkreśla Fujarczuk.
Jak dodaje, to nie tylko plany, są już wstępne ustalenia. – Prowadzimy rozmowy ze starostą powiatu brzeskiego, bo dowozimy młodzież z Grodkowa do naszych szkół i vice versa. W poniedziałek (22.10) rozmawialiśmy z firmą, która zajmuje się organizacją planów transportu mieszkańców. Do marca 2014 roku mamy czas na opracowanie takich planów transportu w uzgodnieniu z urzędem marszałkowskim co do linii, żeby się nie pokrywały – mówi Adam Fujarczuk.
Dodajmy, że nyski PKS po wielu staraniach zyskał dodatkowe wsparcie finansowe ze strony poszczególnych gmin powiatu nyskiego – samorządy dotują tę spółkę w zamian za dogodne kursy dla mieszkańców.
Skoro Zarząd Województwa Dolnośląskiego chce reaktywować kilka linii kolejowych, m.in. komunikujących Nysę z Wrocławiem, rodzi się pytanie, dlaczego taką potrzebę widzi województwo dolnośląskie, a nie władze naszego regionu, którym do tej pory nie udało się nakłonić kolei do powrotu do kluczowych połączeń.
Bogusław Wierdak, przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego, wyjaśnia, iż oba zarządy: opolski i dolnośląski wspólnie omawiały sprawy reaktywacji linii. Na razie jednak Opolszczyzna nie podjęła decyzji o utworzeniu własnej kolei samorządowej, bo wiąże się to z ogromnymi kosztami. – Nasi sąsiedzi są od nas mocniejsi finansowo – przyznaje przewodniczący.
– Województwa śląskie i dolnośląskie podjęły decyzję o uruchomieniu własnych samorządowych kolei regionalnych. Podobnie jak dzieje się w województwie wielkopolskim czy mazowieckim, które były prekursorami tych rozwiązań. Jest taka potrzeba chwili, koleje regionalne coraz gorzej sobie radzą, pomimo tego, że zakupiliśmy nowe składy pociągów, pomimo że dotujemy, i to bardzo mocno - przyszłość kolei regionalnych jest niepewna – ocenia Wierdak.
Zarząd Województwa Opolskiego średnio dotuje Przewozy Regionalne kwotami od 30 do 35 milionów zł rocznie. Uruchomienie nowych linii przez Opolszczyznę, jak planują województwa dolnośląskie i śląskie, sprawi, że dotować je będzie musiał opolski samorząd. – Staniemy zatem przed dylematem podjęcia w tej sprawie kluczowych decyzji – mówi Bogusław Wierdak.
– Prawdopodobnie będzie taka potrzeba, by w najbliższym czasie również zarząd województw opolskiego i sejmik pochyliły się nad tematem, czy mamy dalej dotować koleje regionalne, czy utworzyć własne, bądź w porozumieniu z województwami dolnośląskim i śląskim wspierać rozwój tamtych kolei – stwierdza Wierdak.
Sprawa ta wymaga głębokich analiz, a zarząd województwa ma ponad rok na podjęcie decyzji, bowiem w 2015 roku kończy się umowa podpisana z Przewozami Regionalnymi.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)