Wspólne toalety, ogrzewanie z kopciuchów. Zaniedbane kamienice komunalne w Prudniku
Zaniedbania remontowe budynków komunalnych w Prudniku sięgają dziesięcioleci. W wielu kamienicach lokatorzy wciąż mają toalety na korytarzach, a mieszkania ogrzewają tradycyjnymi kopciuchami. Niewiele zmieniło się od czasów powojennych.
- Jest wiele budynków wymagających remontów – uważa Marek Ruda, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Prudniku. – Bo nie były budowane tuż przed wojną, ale na początku ubiegłego wieku. Jeżeli nie były poddawane odpowiednim remontom i modernizacjom, to ich stan techniczny jest coraz gorszy. Tych budynków jest naprawdę dużo.
W obecnej kadencji samorządowej na remonty budynków mieszkalnych gmina Prudnik wydała ponad 6 mln zł. Potrzeby są jednak znacznie większe.
- Mamy ok. 1700 mieszkań komunalnych i ok. 125 budynków w zarządzie miejskim - wylicza wiceburmistrz Jarosław Szóstka, ubiegający się w najbliższych wyborach samorządowych o mandat radnego powiatu.
- Wielu mieszkańców prosi o nawet najprostsze prace. To są cieknące dachy, często przestarzałe instalacje. 685 mieszkań pozostaje bez toalety we wnętrzu tego lokalu, lokator musi korzystać z niej w części wspólnej budynku. Od 2019 do 2024 roku udało się w mieszkaniach wykonać 41 toalet.
W ostatnich latach w Prudniku wykonano 49 przyłączy budynków do sieci Zakładu Energetyki Cieplnej.
- Zlikwidowano 124 wysokoemisyjne źródła ciepła tzw. kopciuchy – podaje Jarosław Szóstka. – W tej kadencji 58 lokali zostało gruntownie wyremontowanych. Koszt to wydatkowanych 1,3 mln zł. Mieszkania te trafiły potem pod wynajem komunalny bądź socjalny.
Ze względu na ograniczenia budżetowe gmina Prudnik szybko nie nadrobi wieloletnich zaniechań w remontach budynków. Skalę problemu pokazuje koszt robót budowlanych prowadzonych obecnie w dwóch zdegradowanych kamienicach przy ul. Morcinka. Wartość gminnej inwestycji to 6 mln zł. Z tego 5 mln zł stanowi dofinansowanie z rządowego funduszu Polski Ład.
W obecnej kadencji samorządowej na remonty budynków mieszkalnych gmina Prudnik wydała ponad 6 mln zł. Potrzeby są jednak znacznie większe.
- Mamy ok. 1700 mieszkań komunalnych i ok. 125 budynków w zarządzie miejskim - wylicza wiceburmistrz Jarosław Szóstka, ubiegający się w najbliższych wyborach samorządowych o mandat radnego powiatu.
- Wielu mieszkańców prosi o nawet najprostsze prace. To są cieknące dachy, często przestarzałe instalacje. 685 mieszkań pozostaje bez toalety we wnętrzu tego lokalu, lokator musi korzystać z niej w części wspólnej budynku. Od 2019 do 2024 roku udało się w mieszkaniach wykonać 41 toalet.
W ostatnich latach w Prudniku wykonano 49 przyłączy budynków do sieci Zakładu Energetyki Cieplnej.
- Zlikwidowano 124 wysokoemisyjne źródła ciepła tzw. kopciuchy – podaje Jarosław Szóstka. – W tej kadencji 58 lokali zostało gruntownie wyremontowanych. Koszt to wydatkowanych 1,3 mln zł. Mieszkania te trafiły potem pod wynajem komunalny bądź socjalny.
Ze względu na ograniczenia budżetowe gmina Prudnik szybko nie nadrobi wieloletnich zaniechań w remontach budynków. Skalę problemu pokazuje koszt robót budowlanych prowadzonych obecnie w dwóch zdegradowanych kamienicach przy ul. Morcinka. Wartość gminnej inwestycji to 6 mln zł. Z tego 5 mln zł stanowi dofinansowanie z rządowego funduszu Polski Ład.