- Cmentarz jako całość oraz poszczególne nagrobki już znajdują się w rejestrze zabytków. Teraz rozpoczynamy procedurę związaną z wpisaniem do niego także neogotyckiej kaplicy pochodzącej z 1902 roku. Procedura będzie bardzo trudna, ponieważ obiekt jest własnością prywatną i jest obciążony długami. Ten proces będzie trwał długo. To nie jest kwestia roku, czy dwóch, a być może pięciu lat - informuje Monika Ożóg, Wojewódzki Konserwator Zabytków w Opolu.

- Wpis umożliwi podjęcie starań, aby wyegzekwować od właścicieli remont obiektu lub inne działania, które pozwolą na jego renowację. Sprawy, które od lat są na tym cmentarzu niezałatwione, niewyjaśnione, nareszcie znajdą swoje rozwiązanie. Kaplica od lat niszczeje. Jest częścią cmentarza, o który dba zakład komunalny. Ma prywatnych właścicieli, więc miasto, choćby nawet chciało, nie może ingerować w to, co dzieje się z tym obiektem. - mówi Arkadiusz Wiśniewski, ubiegający się o reelekcję prezydent Opola.

- Pojawia się szansa, że kaplica zostanie po pierwsze zabezpieczona, a w przyszłości znajdziemy dla niej nową funkcję. Mamy różne pomysły. To będzie wymagało dyskusji, zgody miasta. Natomiast być może udałoby się tutaj zrobić kolumbarium. Tu potrzeba czasu, przebrnięcia przez procedury i oczywiście także pieniędzy. Być może uda się pozyskać pieniądze unijne. Na pewno będziemy się o to starać - dodaje Katarzyna Oborska-Marciniak, wiceprezes zarządu Zakładu Komunalnego w Opolu.

Dodajmy, że w planach jest rewitalizacja części cmentarza przy ulicy Wrocławskiej. Na ten cel pozyskano ponad dwa miliony dotacji z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Projekt zakłada między innymi instalację oświetlenia oraz modernizację ścieżek. Prace ruszą najprawdopodobniej w przyszłym roku.