- Może się do nas zgłosić każda osoba, która sama lub wśród bliskich widzi, że coś się ze mną, lub z osobą w rodzinie dzieje niepokojącego - mówi Regina Bisikiewicz z Fundacji Polski Instytut Otwartego Dialogu i firmy Leadership Management Polska, która wspiera centrum.

- Sercem tego centrum jest punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny, gdzie można po prostu przyjść i powiedzieć „mam problem, chcę porozmawiać”. Nie musi to być koniecznie od razu spotkanie z psychiatrą. To może być po prostu rozmowa. Bywa tak, że kilka takich rozmów powoduje, że ten problem się już jakby widzi z innej perspektywy. Znajduje się rozwiązania, nie trzeba przechodzić do roli pacjenta – dodaje.

- Czasami ktoś może mieć wątpliwości, czy stan, w którym się znajduje, jest już kryzysowy - mówi Justyna Kubiak, koordynator medyczny w strzeleckim punkcie. - Zachęcam, żeby przyjść właśnie na punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny i tą wątpliwość rozwiązać. W punkcie są już osoby wykwalifikowane, najczęściej jest to właśnie psycholog. Czasami wystarczy sama informacja np. jeśli może przyjść rodzic, który ma właśnie jakieś trudności ze swoimi dziećmi, my wtedy też jesteśmy w stanie wskazać, gdzie takiej pomocy można szukać, więc to też jest krok, żeby działać – dodaje.

Dodajmy, że placówka ma podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, dlatego mieszkańcy nie muszą nic płacić za porady i pomoc.