Krapkowice i Gogolin będą zabiegać o dofinansowanie do budowy Mostu Południowego
Gminy Krapkowice i Gogolin będą składać wniosek do rządowego programu "Mosty dla regionów" na budowę Mostu Południowego. Samorządy mają już gotową dokumentację projektową, a całe zadanie szacują na 240 mln zł. Na wkład własny, czyli ok. 48 mln zł, zrzucą się po połowie.
- Na sesjach w lutym i marcu wprowadzimy to zadanie do budżetów i składamy wniosek do ministerstwa rozwoju, licząc na dofinansowanie – mówi Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic. - Odbyło się też spotkanie burmistrza Gogolina i moje z marszałkiem województwa i panią wojewodą. Uzyskaliśmy wsparcie, liczymy na dobry lobbing, w dobrym tego słowa znaczeniu, w Warszawie. A jeżeli trzeba będzie, to wsparcie finansowe, czego marszałek nie wykluczył, ale tu musimy poczekać do oceny wniosku i rezultatu wyborów samorządowych – dodaje.
Burmistrz liczy na to, że uda się uzyskać dofinansowanie na poziomie większym niż 80%.
- To bardzo wyczekiwana i potrzebna inwestycja. Oczywiście, ma znaki zapytania, ma tych, którym rzeczywiście się nie podoba – mówi Andrzej Kasiura. - Natomiast wystarczy, że ktoś przejedzie przez centrum Krapkowic albo chce przejechać w godzinach szczytu, albo przy remoncie autostrady. 20 tys. samochodów na dobę to jest ogromna ilość pojazdów, z tego 1/3, czasami do połowy, samochodów ciężarowych i przede wszystkim te samochody ciężarowe musimy wypchnąć z centrum - dodaje.
Całe zadanie trwałoby kilka lat, tak by nie obciążać zbytnio finansowo gmin.
Burmistrz liczy na to, że uda się uzyskać dofinansowanie na poziomie większym niż 80%.
- To bardzo wyczekiwana i potrzebna inwestycja. Oczywiście, ma znaki zapytania, ma tych, którym rzeczywiście się nie podoba – mówi Andrzej Kasiura. - Natomiast wystarczy, że ktoś przejedzie przez centrum Krapkowic albo chce przejechać w godzinach szczytu, albo przy remoncie autostrady. 20 tys. samochodów na dobę to jest ogromna ilość pojazdów, z tego 1/3, czasami do połowy, samochodów ciężarowych i przede wszystkim te samochody ciężarowe musimy wypchnąć z centrum - dodaje.
Całe zadanie trwałoby kilka lat, tak by nie obciążać zbytnio finansowo gmin.