Suczka Tussi po operacji. Wycięty guz ważył ponad 9 kg
Odebrana właścicielom przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu suczka Tussi już po operacji nogi. Zwierzę miało kilkukilogramową narośl uniemożliwiającą mu chodzenie. Inspektorzy TOZ odebrali zwierzę ludziom, którzy kilka lat temu wprawdzie zauważyli spuchniętą łapę i poszli z psem do weterynarza, ale później zaniechali leczenia.
Tussi przeszła niezbędne badania i po konsultacji ze zwierzęcym onkologiem zdecydowano o poddaniu jej operacji. Wycięto guz, który ważył 9,3 kg. Niezbędna okazała się amputacja łapy.
Pies jest w dobrej formie, dziś (02.02) wieczorem ma być odebrany z kliniki. - Czekamy na wyniki histopatologii, na tej postawie zostanie dobrany dalszy plan leczenia Tussi - powiedziała Radiu Opole Dorota Jeleniewska, rzeczniczka opolskiego Towarzystwa.
TOZ kompletuje też dokumentację potrzebną do złożenia zawiadomienia do prokuratury. - Na razie jesteśmy w trakcie zbierania wszelkiej dokumentacji medycznej, która pozwoli nam na to, żeby mieć twarde dowody, żeby móc się na nich oprzeć. Jest już osoba, pani adwokat, która wyraziła chęć pomocy pro bono - mówi Jeleniewska.
Zaniechanie leczenia, gdy właściciel ma świadomość choroby psa, jest uznawane za przestępstwo, a gdy brak leczenia prowadzi do śmierci psa czy skrajnego wyniszczenia – nawet za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem, za które grozi do 5 lat więzienia.
Pies jest w dobrej formie, dziś (02.02) wieczorem ma być odebrany z kliniki. - Czekamy na wyniki histopatologii, na tej postawie zostanie dobrany dalszy plan leczenia Tussi - powiedziała Radiu Opole Dorota Jeleniewska, rzeczniczka opolskiego Towarzystwa.
TOZ kompletuje też dokumentację potrzebną do złożenia zawiadomienia do prokuratury. - Na razie jesteśmy w trakcie zbierania wszelkiej dokumentacji medycznej, która pozwoli nam na to, żeby mieć twarde dowody, żeby móc się na nich oprzeć. Jest już osoba, pani adwokat, która wyraziła chęć pomocy pro bono - mówi Jeleniewska.
Zaniechanie leczenia, gdy właściciel ma świadomość choroby psa, jest uznawane za przestępstwo, a gdy brak leczenia prowadzi do śmierci psa czy skrajnego wyniszczenia – nawet za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem, za które grozi do 5 lat więzienia.