Politycy ZP ruszyli w teren z hasłem "Bądźmy Razem!". Poseł Kostuś: są w powyborczym szoku
Politycy Zjednoczonej Prawicy spotkali się ze swoimi sympatykami w jednym z opolskich hoteli. Była to część szerszej akcji: w ten weekend działacze Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski rozpoczęli cykl, pt. "Bądźmy Razem!".
Podczas niedzielnego spotkania najpierw przemawiali politycy, później był czas na zadawanie pytań, a spotkanie trwało około 90 minut.
- Zwracamy uwagę na wszystkie rzeczy z 50 dni funkcjonowania rządu Donalda Tuska, między innymi na brak spełnionych obietnic w budżecie - mówił były minister oświaty, poseł Przemysław Czarnek.
- Oni próbują brać na siebie coś, co my przygotowaliśmy, mam na myśli chociażby podwyżki dla nauczycieli. Zwracamy uwagę na łamanie prawa, i to takich fundamentalnych reguł prawa konstytucyjnego oraz ustaw prawa polskiego. Przypominamy o kłamstwach, bo przecież Donald Tusk mówił, że nie zgodzi się na przymusową relokację uchodźców, a zgodzili się. Mówili, że nie zgodzą się na zmianę unijnych traktatów, a zgadzają się jednak. To wszystko ma wpływ na przyszłość Polski, a najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Na spotkaniu w Opolu był obecny między innymi Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski.
- Mamy dzisiaj ogromny kryzys konstytucyjny. Rząd Donalda Tuska łamie prawo i konstytucję. Polacy chcą spotykać się i manifestować swoje poparcie dla Zjednoczonej Prawicy. Chcemy mówić na spotkaniu o obronie konstytucji, praworządności i niezgodzie na bezprawie Donalda Tuska oraz Szymona Hołowni.
Zapytaliśmy o komentarz do akcji "Bądźmy Razem!" Tomasz Kostusia, posła Koalicji Obywatelskiej. - "Popękana Prawica" - jak to określił poseł- jest w powyborczym szoku, bo nie mogą pogodzić się z myślą o braku wpływu na władzę - ocenił.
- Wiedzą, że czekają ich rozliczenia nie tylko polityczne, ale i karne. Próbują również odwracać uwagę od wewnętrznych rozliczeń. Nie mają pomysłu na narrację do wyborów samorządowych i wyborów do europarlamentu, dlatego robią to, co wychodzi im najlepiej. Mam na myśli destabilizowanie sceny politycznej przez wprowadzanie dezinformacji.
- Zwracamy uwagę na wszystkie rzeczy z 50 dni funkcjonowania rządu Donalda Tuska, między innymi na brak spełnionych obietnic w budżecie - mówił były minister oświaty, poseł Przemysław Czarnek.
- Oni próbują brać na siebie coś, co my przygotowaliśmy, mam na myśli chociażby podwyżki dla nauczycieli. Zwracamy uwagę na łamanie prawa, i to takich fundamentalnych reguł prawa konstytucyjnego oraz ustaw prawa polskiego. Przypominamy o kłamstwach, bo przecież Donald Tusk mówił, że nie zgodzi się na przymusową relokację uchodźców, a zgodzili się. Mówili, że nie zgodzą się na zmianę unijnych traktatów, a zgadzają się jednak. To wszystko ma wpływ na przyszłość Polski, a najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Na spotkaniu w Opolu był obecny między innymi Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski.
- Mamy dzisiaj ogromny kryzys konstytucyjny. Rząd Donalda Tuska łamie prawo i konstytucję. Polacy chcą spotykać się i manifestować swoje poparcie dla Zjednoczonej Prawicy. Chcemy mówić na spotkaniu o obronie konstytucji, praworządności i niezgodzie na bezprawie Donalda Tuska oraz Szymona Hołowni.
Zapytaliśmy o komentarz do akcji "Bądźmy Razem!" Tomasz Kostusia, posła Koalicji Obywatelskiej. - "Popękana Prawica" - jak to określił poseł- jest w powyborczym szoku, bo nie mogą pogodzić się z myślą o braku wpływu na władzę - ocenił.
- Wiedzą, że czekają ich rozliczenia nie tylko polityczne, ale i karne. Próbują również odwracać uwagę od wewnętrznych rozliczeń. Nie mają pomysłu na narrację do wyborów samorządowych i wyborów do europarlamentu, dlatego robią to, co wychodzi im najlepiej. Mam na myśli destabilizowanie sceny politycznej przez wprowadzanie dezinformacji.