Zbierają dokumentację i szykują doniesienie do prokuratury. TOZ nie zostawi sprawy suczki Tusi
- Będziemy dążyć do ukarania właścicieli suczki Tusi - zapowiada Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu. Sprawa dotyczy odebranego przez TOZ psa, który ma na nodze kilkukilogramową narośl uniemożliwiającą mu chodzenie. Do interwencji doszło w minioną niedzielę (07.01). Inspektorzy TOZ odebrali zwierzę właścicielom, którzy kilka lat temu wprawdzie zauważyli spuchniętą łapę i poszli z psem do weterynarza, ale później zaniechali leczenia.
TOZ kompletuje też dokumentację potrzebną do złożenia zawiadomienia do prokuratury.
- Na razie jesteśmy w trakcie zbierania wszelkiej dokumentacji medycznej, która pozwoli nam na to, żeby mieć twarde dowody, żeby móc się na nich oprzeć. Jest już osoba, pani adwokat, która wyraziła chęć pomocy pro bono - dodaje rzecznika towarzystwa.
Zaniechanie leczenia, gdy właściciel ma świadomość choroby psa, jest uznawane za przestępstwo, a gdy brak leczenia prowadzi do śmierci psa czy skrajnego wyniszczenia – nawet za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem za które grozi do 5 lat więzienia.