Lód może okazać się cienki i załamać się pod naszym ciężarem. - Uważajmy na dzieci, ale także na zwierzęta, które wyprowadzamy na spacery - mówi młodszy aspirant Przemysław Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

- Zauważalny jest wzrost sytuacji, w których na przykład zwierzęta, nasze psy, aportując za jakąś rzeczą, wbiegają właśnie na taki, wydawać by się mogło, zamarznięty zbiornik wodny. Taki zwierzak może wpaść do tej wody i niewiele potrzeba, żeby doszło tutaj do nieszczęścia. Nie dopuszczajmy do takich sytuacji, żebyśmy rzucali naszym czworonożnym podopiecznym cokolwiek do aportowania właśnie na skute lodem tafle jeziora - zaleca Kędzior.

Jak zachować się w sytuacji, kiedy widzimy, że ktoś wpadł do zamarzniętego zbiornika? - Nie wbiegajmy do wody - apeluje rzecznik opolskiej policji.

- Starajmy się podać mu na przykład długą gałąź lub szalik, żeby ta osoba mogła się chwycić takiej rzeczy i po prostu powoli wypełznąć z tej wody. Warto taką osobę jak najszybciej ogrzać. Te ciężkie, zimowe ubrania bardzo szybko chłoną wodę, więc tak naprawdę sekundy są bardzo ważne.

Jeśli zauważymy taki wypadek, natychmiast wezwijmy służby ratownicze.