Opozycja domaga się odwołania starosty nyskiego. Powodów kilka
Pismo z wnioskiem o odwołanie podpisało 8 radnych z Razem Dla Powiatu i Koalicji Obywatelskiej. Poinformowano o tym podczas konferencji prasowej zwołanej przed budynkiem nyskiego starostwa.
Jak tłumaczyli radni, powodów jest ich wiele. To m.in. sprawy wynagrodzenia pielęgniarek czy trybu wyboru nowego dyrektora szpitala, a czarę goryczy miała przelać sprawa domu dziecka w Paczkowie.
Radny Daniel Palimąka wzywał pozostałych radnych do poparcia wniosku.
- Nie możemy pozwolić na to, że sprawy związane z bezpieczeństwem mieszkańców, edukacją, z ochroną zdrowia są traktowane po macoszemu i działania czynione są w chaosie. Dlatego też ośmioro radnych, a wymaganych jest siedmioro, złożyliśmy taki wniosek. I z tego miejsca apelujemy do pozostałych, radnych koalicyjnych o zastanowienie się czy warto popierać starostę, który nie radzi sobie z problemami ważnymi dla powiatu nyskiego i jego mieszkańców.
Radny Piotr Piekarski odniósł się bezpośrednio do sprawy domu dziecka.
- Zaangażowałem się i podpisałem się z pełną odpowiedzialnością i stanowczością po przeanalizowaniu faktów, które dotyczyły likwidacji Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych znajdującego się w Paczkowie. Chciałbym właśnie, żeby ktoś z Zarządu a przede wszystkim starosta czy wicestarosta, przyjechali i wytłumaczyli radnym zasadność takiego trybu nagłego postępowania.
Tomasz Jasienicki, radny Razem dla Powiatu, powiedział, że to wniosek za całokształt działań starosty.
- Składamy wniosek o odwołanie starosty. Powodem jest po prostu niedowład organizacyjny w starostwie. Oddawanie pieniędzy, które dostaliśmy na drogę we Włodarach, przedłużanie konkursów, w zasadzie cała działalność starosty na przestrzeni 4 lat nam się nie podoba.
Andrzej Kruczkiewicz, starosta nyski odniósł się do wniosku o jego odwołanie.
-Żyjemy w czasach demokracji, to nie pierwszy wniosek. Ja, jako starosta, zobligowany zostałem do podjęcia działań, aby dostosować nasze domy dziecka do funkcji, które weszły w życie w 2011 roku. To są wszystko przepisy, które na nas spadły i musimy się dostosować. To nie jest widzimisię starosty. I szkoda, że koledzy, którzy dobrze wiedzieli o tym jaka jest sytuacja, dzisiaj nagle wychodzą i udają zdziwienie, że nie wiedzą o co chodzi. To przecież rada wyraziła zgodę na budowę (domów dziecka - przyp.red). Rada na ostatniej sesji podjęła decyzję na wniosek owszem starosty, ale także po pismach, które dostaliśmy od wojewody.
Starosta dodał, że ma nadzieję na szybkie rozwiązanie problemu nyskich pielęgniarek, ponieważ sprawa przepisów dotyczących wynagrodzenia dla służby zdrowia ma być omawiana w Sejmie w najbliższym czasie.
Jak twierdzą składający wniosek o odwołanie starosty nyskiego, wniosek ma być procedowany na styczniowej sesji.
Radny Daniel Palimąka wzywał pozostałych radnych do poparcia wniosku.
- Nie możemy pozwolić na to, że sprawy związane z bezpieczeństwem mieszkańców, edukacją, z ochroną zdrowia są traktowane po macoszemu i działania czynione są w chaosie. Dlatego też ośmioro radnych, a wymaganych jest siedmioro, złożyliśmy taki wniosek. I z tego miejsca apelujemy do pozostałych, radnych koalicyjnych o zastanowienie się czy warto popierać starostę, który nie radzi sobie z problemami ważnymi dla powiatu nyskiego i jego mieszkańców.
Radny Piotr Piekarski odniósł się bezpośrednio do sprawy domu dziecka.
- Zaangażowałem się i podpisałem się z pełną odpowiedzialnością i stanowczością po przeanalizowaniu faktów, które dotyczyły likwidacji Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych znajdującego się w Paczkowie. Chciałbym właśnie, żeby ktoś z Zarządu a przede wszystkim starosta czy wicestarosta, przyjechali i wytłumaczyli radnym zasadność takiego trybu nagłego postępowania.
Tomasz Jasienicki, radny Razem dla Powiatu, powiedział, że to wniosek za całokształt działań starosty.
- Składamy wniosek o odwołanie starosty. Powodem jest po prostu niedowład organizacyjny w starostwie. Oddawanie pieniędzy, które dostaliśmy na drogę we Włodarach, przedłużanie konkursów, w zasadzie cała działalność starosty na przestrzeni 4 lat nam się nie podoba.
Andrzej Kruczkiewicz, starosta nyski odniósł się do wniosku o jego odwołanie.
-Żyjemy w czasach demokracji, to nie pierwszy wniosek. Ja, jako starosta, zobligowany zostałem do podjęcia działań, aby dostosować nasze domy dziecka do funkcji, które weszły w życie w 2011 roku. To są wszystko przepisy, które na nas spadły i musimy się dostosować. To nie jest widzimisię starosty. I szkoda, że koledzy, którzy dobrze wiedzieli o tym jaka jest sytuacja, dzisiaj nagle wychodzą i udają zdziwienie, że nie wiedzą o co chodzi. To przecież rada wyraziła zgodę na budowę (domów dziecka - przyp.red). Rada na ostatniej sesji podjęła decyzję na wniosek owszem starosty, ale także po pismach, które dostaliśmy od wojewody.
Starosta dodał, że ma nadzieję na szybkie rozwiązanie problemu nyskich pielęgniarek, ponieważ sprawa przepisów dotyczących wynagrodzenia dla służby zdrowia ma być omawiana w Sejmie w najbliższym czasie.
Jak twierdzą składający wniosek o odwołanie starosty nyskiego, wniosek ma być procedowany na styczniowej sesji.