Jak nam przekazał, około 18:20 kierujący działaniami ratowniczymi poinformował, że "mają lokalizację tego zdarzenia", czyli że zdarzenie zostało opanowane.

Co ważne, w czasie pożaru wiatr sprzyjał strażakom i mieszkańcom. Ponieważ jego kierunek, podążania chmury dymu popożarowego był skierowany w stronę niezurbanizowaną. - Tutaj nie było bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców, stąd też nie było potrzeby ewakuacji. Pomagała też siła wiatru - stwierdził.

Przypomnijmy, pożar w nielegalnym składzie chemikaliów w budynku magazynowym przy ulicy Chełmońskiego zauważono w czwartek (23.11) przed południem. Na miejscu pracowało około 30 zastępów zawodowych i ochotniczych straży pożarnych, w tym jednostki ratownictwa chemicznego. Nikt nie odniósł obrażeń.

W budynku przechowywanych było około czterystu plastykowych pojemników z chemikaliami.

- W tej chwili trwa już dogaszanie pożaru wewnątrz budynku. Prawdopodobnie potrwa do piątku rano. Sytuacja jest na bieżąco oceniana i stopniowo z akcji będą wycofywane kolejne zastępy strażaków" - powiedział PAP.

Na miejscu byli obecni przedstawiciele władz miasta, województwa oraz takich służb, jak Wody Polskie i WIOŚ. W akcji wykorzystano samochód RAPID, który cały czas badał w okolicy, w Januszkowicach, w Zdzieszowicach, jak i Kędzierzynie-Koźlu, stan powietrza.

Okoliczności wybuchu pożaru będzie wyjaśniała policja. Składowisko odpadów przy ulicy Chełmońskiego jest już przedmiotem wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach. Według ustaleń śledczych, kędzierzyńsko-kozielski skład jest jednym z ponad 30 miejsc, zlokalizowanych głównie na terenie województw opolskiego, mazowieckiego i śląskiego, gdzie członkowie zorganizowanej grupy przestępczej organizowali nielegalne składowiska odpadów niebezpiecznych. Do tej pory w śledztwie przedstawiono zarzuty około 70 osobom, w tym podejrzanemu o kierowanie grupą Jackowi B.

AKTUALIZACJA g. 06:00

7 zastępów straży pożarnej dogasza pożar hali z odpadami chemicznymi przy ul. Chełmońskiego w Kędzierzynie-Koźlu - przekazał Radiu Opole dyżurny stanowiska kierowania KW PSP w Opolu asp. Marek Zagórski. W szczytowym momencie akcji gaśniczej, która rozpoczęła się wczoraj (23.11) około 11:00 brało udział ponad 30 zastępów. Nikt nie odniósł obrażeń, a wiejący z korzystnego kierunku wiatr przekierował dym w obszar z dala od zabudowań mieszkalnych.

Przyczyna pożaru jeszcze nieznana. W sprawie zdarzenia zwołano sztab kryzysowy z udziałem przedstawicieli miasta, służb ratowniczych i ochrony środowiska. Wczoraj monitorowano akcję do godzin wieczornych, dziś kolejna wizytacja.