Miganie w urzędzie obowiązkowe
W Nysie prekursorem jest komendant powiatowy straży pożarnej Marek Makówka, który poznał ten język jeszcze przed kilkoma laty. - Raz udało mi się to wykorzystać, gdy podczas gaszenia pożaru zapytałem, gdzie jest źródło wody - mówi Radiu Opole.
Nyska policja jeszcze nie miga. - Nie mamy u siebie takiego tłumacza, ale będą oferowane kursy dla funkcjonariuszy. Mamy listy biegłych tłumaczy również z tego zakresu i powołujemy takie osoby w formie biegłych bądź konsultantów, choć niezbyt często to się zdarza - wyjaśnia komendant powiatowy mł. insp. Andrzej Synowiec.
Z obsługą osób niesłyszących nie mają natomiast problemu nyskie starostwo oraz urząd miejski. W magistracie na parterze działa punkt informacyjny, który zaprasza takich petentów.
Posłuchaj informacji:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)