MN bez przedstawiciela w nowym parlamencie. Zuzanna Donath-Kasiura gościem Radia Opole
- To były inne wybory, plebiscyt, a my podeszliśmy do nich tradycyjnie - powiedziała w Porannej Rozmowie Radia Opole Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek regionu i członek zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. Mniejszość Niemiecka po raz pierwszy od 1991 roku nie będzie miała swojego posła w nowym parlamencie.
- Zagłosowało na nas mniej osób niż w poprzednich wyborach parlamentarnych. Zabrakło około 4 tysięcy głosów - dodaje gość Radia Opole. - Rozmawiając z ludźmi przekonywaliśmy ich do naszych wartości, do naszego programu, prosiliśmy, aby oddali głos na nas. To, że część naszego elektoratu zagłosowała na Koalicję Obywatelską czy na Trzecią Drogę, to są indywidualne wybory. Trudno znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego w jednej gminie, a właściwie w każdej gminie z wyjątkiem dwóch, otrzymaliśmy mniej głosów.
- Podczas wyborów zdaliśmy egzamin ze społeczeństwa obywatelskiego - dodaje Zuzanna Donath-Kasiura. - Ważne jest to, że zwyciężyła opozycja demokratyczna, chociaż my jako mniejszość też się do tej opozycji demokratycznej zaliczamy. Zwyciężyło społeczeństwo demokratyczne dlatego, że we wszystkich miejscowościach, miastach, gminach, gdzie Mniejszość Niemiecka jest aktywna, zresztą w całej Polsce, frekwencja jest bardzo wysoka.
Kolejnym sprawdzianem dla Mniejszości Niemieckiej będą przyszłoroczne wybory samorządowe.
- Podczas wyborów zdaliśmy egzamin ze społeczeństwa obywatelskiego - dodaje Zuzanna Donath-Kasiura. - Ważne jest to, że zwyciężyła opozycja demokratyczna, chociaż my jako mniejszość też się do tej opozycji demokratycznej zaliczamy. Zwyciężyło społeczeństwo demokratyczne dlatego, że we wszystkich miejscowościach, miastach, gminach, gdzie Mniejszość Niemiecka jest aktywna, zresztą w całej Polsce, frekwencja jest bardzo wysoka.
Kolejnym sprawdzianem dla Mniejszości Niemieckiej będą przyszłoroczne wybory samorządowe.