Janusz Kowalski namawia do udziału w wyborach i referendum. Przypomina o konkursie dla OSP
Do udziału w niedzielnym (15.10) referendum namawia Janusz Kowalski. Opolski wiceminister rolnictwa oraz kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu mówił o tym na konferencji prasowej w temacie "Bitwy o remizy".
Przypomnijmy, w każdym powiecie gmina z najwyższą frekwencją wyborczą otrzyma milion złotych na remont infrastruktury OSP. Konkurs jest kierowany do samorządów z liczbą ludności nieprzekraczającą 20 tysięcy.
- Zdecydujemy, czy do miast i miasteczek będą relokowani nielegalni imigranci - mówi Kowalski. - Wybierzmy bezpieczeństwo. Weźmy udział w referendum. Apeluję do całej opozycji o zmianę stanowiska, szczególnie w kontekście obecnych wydarzeń w Izraelu. Apeluję do polityków o namawianie do wzięcia udziału w referendum jako najbardziej demokratycznym akcie z możliwych. Chodzi o to, by polski naród wypowiedział się i twardo sprzeciwił się przymusowej relokacji.
Jerzy Niedźwiecki, radny Sejmiku Województwa Opolskiego z PiS, rozmawia z mieszkańcami na ten temat. - Ludzie boją się najazdu uchodźców i ich agresji - przekonuje.
- Nie czerpaliśmy profitów płynących z Afryki, więc nie mamy jakichkolwiek zobowiązań w stosunku do uchodźców zalewających obecnie Europę. Polacy chcą spokoju i bezpiecznego życia, dlatego bardzo ważne jest, aby referendum miało bardzo dużą frekwencję. Wówczas rządzący będą mieć legitymację, aby w przyszłości nikt nie mógł tego podważać.
Przypomnijmy, w wyborach parlamentarnych sprzed czterech lat zanotowano frekwencję na poziomie 61,74%.
- Zdecydujemy, czy do miast i miasteczek będą relokowani nielegalni imigranci - mówi Kowalski. - Wybierzmy bezpieczeństwo. Weźmy udział w referendum. Apeluję do całej opozycji o zmianę stanowiska, szczególnie w kontekście obecnych wydarzeń w Izraelu. Apeluję do polityków o namawianie do wzięcia udziału w referendum jako najbardziej demokratycznym akcie z możliwych. Chodzi o to, by polski naród wypowiedział się i twardo sprzeciwił się przymusowej relokacji.
Jerzy Niedźwiecki, radny Sejmiku Województwa Opolskiego z PiS, rozmawia z mieszkańcami na ten temat. - Ludzie boją się najazdu uchodźców i ich agresji - przekonuje.
- Nie czerpaliśmy profitów płynących z Afryki, więc nie mamy jakichkolwiek zobowiązań w stosunku do uchodźców zalewających obecnie Europę. Polacy chcą spokoju i bezpiecznego życia, dlatego bardzo ważne jest, aby referendum miało bardzo dużą frekwencję. Wówczas rządzący będą mieć legitymację, aby w przyszłości nikt nie mógł tego podważać.
Przypomnijmy, w wyborach parlamentarnych sprzed czterech lat zanotowano frekwencję na poziomie 61,74%.