WYBORY 2023. Przedstawicielki KO zachęcają kobiety do głosowania i prezentują swoje kandydatki
"Kobiety na wybory" - to nowa akcja Koalicji Obywatelskiej. Przedstawicielki opozycji tym hasłem zachęcają Polki do oddania głosu w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Podczas konferencji prasowej parlamentarzystki KO zaprezentowały kandydatki opolskiej listy do Sejmu.
- Z chwilą narodzin otrzymujemy prawa, obowiązki i przywileje, a ten najważniejszy to jest odpowiedzialność za naszych rodziców i nasze dzieci - mówi Danuta Jazłowiecka, senator KO oraz kandydatka do Sejmu. - Dzisiaj polskie kobiety muszą walczyć o godność i szacunek pięściami. To jest niedopuszczalne, byśmy w takich warunkach musiały żyć i dbać o nasze rodziny. Dzisiaj opozycja chce zmienić tę sytuację, stąd na naszych listach są bardzo odważne, doświadczone, mądre kobiety, bardzo zaangażowane w prawa kobiet i sprawy kobiet.
- Będę wspierała społeczeństwo obywatelskie - dodaje Barbara Kamińska, numer 6 na opolskiej liście KO. - Musimy zmienić ustrój edukacji, bo to jest nasza przyszłość. Musimy dbać o rodzinę, ale przede wszystkim będziemy myśleli, ja wraz z moim koleżankami, o wsparciu przedsiębiorców, którzy dzisiaj myślą, jak przetrwać do pierwszego. Myślę, że wiele osób z Opolszczyzny jest przekonanych, że my - kobiety opolskie - damy radę nie tylko z opolskim potrzebami, ale również z wyzwaniem w Polsce.
Podczas konferencji Barbara Nowacka, poseł KO, odniosła się także do wczorajszych (19.09) wydarzeń, podczas których parlamentarzystka Kinga Gajewska została zatrzymana przez policję na wiecu premiera w Otwocku.
- Wokół posłanki stoją ludzie, którzy informują, że to jest poseł na Sejm, nie macie prawa jej wlec, nie macie prawa jej szarpać, nie macie prawa jej ciągnąć. Przysługuje jej immunitet. Stoi obok poseł, który poświadcza, że to jest posłanka. Co robi z tym policja? Nic z tym nie robi. Dalej ją szarpią, dalej ją wloką i zamykają w radiowozie. Wypuszczają po kilku minutach.
Do sprawy odniosła się stołeczna policja, która oświadczyła, że funkcjonariusze interweniujący wobec posłanki KO nie mieli świadomości, że mają do czynienia z parlamentarzystką.
"Policjanci, podejmując interwencję w Otwocku wobec jednej z osób, nie mieli świadomości, że mają do czynienia z panią poseł. Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano" - podkreśliła Komenda Stołeczna Policji w mediach społecznościowych. Szef MSWiA Mariusz Kamiński, odnosząc się do interwencji, powiedział, że policja działa w granicach prawa, w oparciu o przepisy prawa.
Poruszony został także wątek dziennikarza TVP Michała Rachonia, który zakłócił konferencję prasową Donalda Tuska. Poseł KO Agnieszka Pomaska zapowiedziała, że w tej sprawie złożona została skarga między innymi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
- Będę wspierała społeczeństwo obywatelskie - dodaje Barbara Kamińska, numer 6 na opolskiej liście KO. - Musimy zmienić ustrój edukacji, bo to jest nasza przyszłość. Musimy dbać o rodzinę, ale przede wszystkim będziemy myśleli, ja wraz z moim koleżankami, o wsparciu przedsiębiorców, którzy dzisiaj myślą, jak przetrwać do pierwszego. Myślę, że wiele osób z Opolszczyzny jest przekonanych, że my - kobiety opolskie - damy radę nie tylko z opolskim potrzebami, ale również z wyzwaniem w Polsce.
Podczas konferencji Barbara Nowacka, poseł KO, odniosła się także do wczorajszych (19.09) wydarzeń, podczas których parlamentarzystka Kinga Gajewska została zatrzymana przez policję na wiecu premiera w Otwocku.
- Wokół posłanki stoją ludzie, którzy informują, że to jest poseł na Sejm, nie macie prawa jej wlec, nie macie prawa jej szarpać, nie macie prawa jej ciągnąć. Przysługuje jej immunitet. Stoi obok poseł, który poświadcza, że to jest posłanka. Co robi z tym policja? Nic z tym nie robi. Dalej ją szarpią, dalej ją wloką i zamykają w radiowozie. Wypuszczają po kilku minutach.
Do sprawy odniosła się stołeczna policja, która oświadczyła, że funkcjonariusze interweniujący wobec posłanki KO nie mieli świadomości, że mają do czynienia z parlamentarzystką.
"Policjanci, podejmując interwencję w Otwocku wobec jednej z osób, nie mieli świadomości, że mają do czynienia z panią poseł. Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano" - podkreśliła Komenda Stołeczna Policji w mediach społecznościowych. Szef MSWiA Mariusz Kamiński, odnosząc się do interwencji, powiedział, że policja działa w granicach prawa, w oparciu o przepisy prawa.
Poruszony został także wątek dziennikarza TVP Michała Rachonia, który zakłócił konferencję prasową Donalda Tuska. Poseł KO Agnieszka Pomaska zapowiedziała, że w tej sprawie złożona została skarga między innymi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.