Trzecia Droga sprzeciwia się listom wiceministra Janusza Kowalskiego do szkół. W ich ocenie szkoła powinna być tolerancyjna
Przedstawiciele Trzeciej Drogi nie zgadzają się z wizją szkoły, jaką wiceminister Janusz Kowalski zawarł w swoich listach do dyrektorów szkół. Chodzi o apel Kowalskiego o ochronę dzieci przed szkodliwą ideologią gender. Jak podkreślają przedstawiciele Trzeciej Drogi, takie listy wzbudzają tylko strach, że szkoła przy kolejnej kadencji PiS-u stanie się miejscem w pełni zależnym od politycznej woli resortu edukacji.
- Obawiamy się, że dyrektorzy szkół, którzy chcą, aby ich placówka była przyjaznym miejscem dla każdego ucznia, w końcu stracą swoją funkcję - mówi Adam Gomoła z Trzeciej Drogi.
- Pisze tam w pierwszym akapicie wiceminister Kowalski, że zdaje sobie sprawę, że nauczyciel to już jest coraz rzadziej zawód, a coraz częściej służba i posługa. Zgadzam się tutaj, bo to szczególnie ma miejsce w ostatnim czasie, kiedy widzimy, jak drastycznie zmniejsza się stosunek średniej pensji nauczyciela do średniego wynagrodzenia.
- W odpowiedzi na to, co zrobił wiceminister Kowalski ja także kieruje swój list do dyrektorów szkół na Opolszczyźnie - dodaje Gomoła.
- Mówię w nim o tym, że dziękuję każdemu z tych dyrektorów, każdemu z prowadzących swoją placówkę, za to odwagę, którą wykazali się w ciągu ostatnich 8 lat. Za to, jak wiele łatają dziur, które wynikają z systemu edukacji i które utrudniają bieżące funkcjonowanie placówek oświatowych. Pokazuje tam też naszą wizję, pokazuję taką wizję szkoły, o jakiej my jako Polska 2050 marzymy. To jest szkoła przede wszystkim przyjazna dla każdego ucznia.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi oraz poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski odpowiada, że list wysłał do dyrektorów szkół po to, aby ci zamykali drzwi przed ideologią gender, czy też aktywistami LGBT.
- To, co dzieje się w I Liceum Ogólnokształcącym w Kędzierzynie-Koźlu jest bardzo smutnym przykładem, kiedy pani dyrektor w mojej ocenie zapomina, że jest dyrektorem szkoły, która powinna stosować się do polskiego porządku prawnego. Pozwala na doprowadzenie do tego, że widoczna jest tak zwana tęczowa ideologia.
- Jeśli działacze z Polski 2050, którzy nie mają posła w województwie opolskim, mają zamiar zaśmiecać szkoły swoimi propagandowymi agitkami związanymi z ideologią gender, to jest to smutny obraz stanu ich umysłu - dodaje Kowalski.
- Pisze tam w pierwszym akapicie wiceminister Kowalski, że zdaje sobie sprawę, że nauczyciel to już jest coraz rzadziej zawód, a coraz częściej służba i posługa. Zgadzam się tutaj, bo to szczególnie ma miejsce w ostatnim czasie, kiedy widzimy, jak drastycznie zmniejsza się stosunek średniej pensji nauczyciela do średniego wynagrodzenia.
- W odpowiedzi na to, co zrobił wiceminister Kowalski ja także kieruje swój list do dyrektorów szkół na Opolszczyźnie - dodaje Gomoła.
- Mówię w nim o tym, że dziękuję każdemu z tych dyrektorów, każdemu z prowadzących swoją placówkę, za to odwagę, którą wykazali się w ciągu ostatnich 8 lat. Za to, jak wiele łatają dziur, które wynikają z systemu edukacji i które utrudniają bieżące funkcjonowanie placówek oświatowych. Pokazuje tam też naszą wizję, pokazuję taką wizję szkoły, o jakiej my jako Polska 2050 marzymy. To jest szkoła przede wszystkim przyjazna dla każdego ucznia.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi oraz poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski odpowiada, że list wysłał do dyrektorów szkół po to, aby ci zamykali drzwi przed ideologią gender, czy też aktywistami LGBT.
- To, co dzieje się w I Liceum Ogólnokształcącym w Kędzierzynie-Koźlu jest bardzo smutnym przykładem, kiedy pani dyrektor w mojej ocenie zapomina, że jest dyrektorem szkoły, która powinna stosować się do polskiego porządku prawnego. Pozwala na doprowadzenie do tego, że widoczna jest tak zwana tęczowa ideologia.
- Jeśli działacze z Polski 2050, którzy nie mają posła w województwie opolskim, mają zamiar zaśmiecać szkoły swoimi propagandowymi agitkami związanymi z ideologią gender, to jest to smutny obraz stanu ich umysłu - dodaje Kowalski.