Coraz trudniej o wolne miejsce na parkingu przy cmentarzu w Opolu-Półwsi
O coraz mniejszej liczbie dostępnych miejsc parkingowych przy cmentarzu w Opolu-Półwsi informują odwiedzający nekropolię.
Niecały miesiąc temu na dużym parkingu przy centrum handlowym "Karolinka" wprowadzono opłatę po cztery złote za drugą i każdą kolejną godzinę postoju. Ten krok wynikał z faktu, że na osiem godzin parkowały tam osoby pracujące w pobliskich firmach. Część kierowców miała rzekomo przenieść się na bezpłatny parking przy cmentarzu komunalnym.
- Jestem zszokowany, bo przyjechałem i widzę pełno samochodów. Dawniej tego nie było. Czy ja wiem, żeby to była naprawdę oszczędność? To jest pozorna oszczędność.
- Jest naprawdę wiele tych samochodów. Pracuję w tutejszej kwiaciarni, więc widzę, co dzieje się. Nawet klienci skarżą się, że nie mają jak dojechać na cmentarz ani zatrzymać się. Ludzie parkują tutaj, a później idą na zakupy.
- Ludzie korzystają i dobrze. Jeśli parking ma stać pusty, lepiej niech jest użytkowany przez ludzi.
Patryk Stasiak, prezes Zakładu Komunalnego w Opolu, wie o tym problemie, choć ocenia, że na razie skala nie jest duża.
- Trudno będzie nam wprowadzić tutaj jakiekolwiek środki zaradcze. Nawet jeśli postawimy znak, że parking jest wyłącznie dla osób odwiedzających cmentarz, pytanie, kto zastosuje się do takiego znaku. Inna sprawa, jak weryfikować później, czy dana osoba przyjechała na cmentarz, czy na zakupy. Jeśli ktoś przyjdzie ze zniczem z Karolinki i powie, że zaraz wchodzi na cmentarz? Skończy się tak, że każdy będzie kupować w galerii jeden znicz.
Prezes Stasiak podkreśla, że w razie pogorszenia się sytuacji zostaną wprowadzone działania zaradcze.
Kamila Górczyńska-Żyżkowska z biura prasowego CH Karolinka informuje, że dyrekcja zauważa więcej wolnych miejsc na parkingu najbliżej wejścia do galerii. Obserwowana jest również większa rotacja samochodów, natomiast na ocenę, czy wprowadzenie płatnego parkingu przyniosło oczekiwane efekty, trzeba poczekać dłużej.
- Jestem zszokowany, bo przyjechałem i widzę pełno samochodów. Dawniej tego nie było. Czy ja wiem, żeby to była naprawdę oszczędność? To jest pozorna oszczędność.
- Jest naprawdę wiele tych samochodów. Pracuję w tutejszej kwiaciarni, więc widzę, co dzieje się. Nawet klienci skarżą się, że nie mają jak dojechać na cmentarz ani zatrzymać się. Ludzie parkują tutaj, a później idą na zakupy.
- Ludzie korzystają i dobrze. Jeśli parking ma stać pusty, lepiej niech jest użytkowany przez ludzi.
Patryk Stasiak, prezes Zakładu Komunalnego w Opolu, wie o tym problemie, choć ocenia, że na razie skala nie jest duża.
- Trudno będzie nam wprowadzić tutaj jakiekolwiek środki zaradcze. Nawet jeśli postawimy znak, że parking jest wyłącznie dla osób odwiedzających cmentarz, pytanie, kto zastosuje się do takiego znaku. Inna sprawa, jak weryfikować później, czy dana osoba przyjechała na cmentarz, czy na zakupy. Jeśli ktoś przyjdzie ze zniczem z Karolinki i powie, że zaraz wchodzi na cmentarz? Skończy się tak, że każdy będzie kupować w galerii jeden znicz.
Prezes Stasiak podkreśla, że w razie pogorszenia się sytuacji zostaną wprowadzone działania zaradcze.
Kamila Górczyńska-Żyżkowska z biura prasowego CH Karolinka informuje, że dyrekcja zauważa więcej wolnych miejsc na parkingu najbliżej wejścia do galerii. Obserwowana jest również większa rotacja samochodów, natomiast na ocenę, czy wprowadzenie płatnego parkingu przyniosło oczekiwane efekty, trzeba poczekać dłużej.