Opolskie samorządy kontrolują sytuację na Odrze. "Nie ma powodów do niepokoju"
Nie ma powodów do niepokoju, jeżeli chodzi o Odrę i jej dopływy na Opolszczyźnie - zapewnia wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. Przypomnijmy, wczoraj (26.07) służby wojewody otrzymały informację o śniętych rybach na granicznym odcinku rzeki, między Republiką Czeską a miejscowością Chałupki w województwie śląskim.
Na rzece w powiecie raciborskim w województwie śląskim pracowało dziś (27.07) 7 jednostek pływających straży pożarnej. Służby stawiają także zapory, które mają powstrzymać spływanie śniętych ryb w dół rzeki. Wojewoda opolski zalecił też opolskim samorządom leżącym nad Odrą i jej dopływami, aby zwracały baczniejszą uwagę na stan wody.
- Czy nie pojawia się tam jakiś nalot, jakiś zapach na dopływach odrzańskich. Bo przecież mamy Białą Głuchołaska i Osobłogę. To są te rzeki, które mają swój początek w Czechach. Dopóki nie mamy informacji co spowodowało śnięcie ryb po stronie czeskiej, dopóty zalecam wzmożoną czujność nad stanem tych dopływów odrzańskich -dodaje Sławomir Kłosowski.
Jak informują służby wojewody śląskiego, wstępną przyczyną śnięcia ryb był najprawdopodobniej brak tlenu w rzece po czeskiej stronie granicy.