Zdaniem parlamentarzystki, politycy opozycji chcą zamydlić oczy Polakom, domagając się waloryzacji programu do 800 złotych od czerwca, a nie od nowego roku. - Donald Tusk mówił nawet, że "nie chodzi o 500 plus, bo cały system wsparcia oznacza promowanie nicnierobienia" - zaznacza Porowska.

- Z jednej strony to jest obelgą, a z drugiej strony mamy coś alogicznego. Dlaczego? Dzisiaj w Polsce mamy rekordowo niskie bezrobocie. Przy takich danych zarzucanie ludziom, że nic nie robią, skoro znakomita większość z nas pracuje, jest zwyczajną aberracją danych statystycznych oraz stanu faktycznego.

Tobiasz Gużda, działacz młodzieżówki PiS, ocenia, że w ostatnim czasie można zaobserwować niezwykłe stężenie kłamstw ze strony Platformy Obywatelskiej.

- Donald Tusk zapewnia, że zmienił poglądy, podobnie jak cała Platforma Obywatelska. Możemy jednak zaobserwować coś innego. Pojawiają się głosy, że oni wymyślili to wszystko. Platforma Obywatelska wymyśliła rzekomo 500 plus oraz wszystkie inwestycje lokalne. Wszystko miałoby być ich zasługą.

Według Porowskiej, PO ma problem z PiS, bo partia władzy jest wiarygodna i robi to, co wcześniej deklaruje.

W czwartek (18.05) Donald Tusk, lider PO, mówił w Słupsku, że "W 2019 roku możliwa była zmiana w programie 500 plus w ciągu roku budżetowego, więc teraz też jest możliwa. Wypłata tego świadczenia nie powinna być przedmiotem kampanii wyborczej, więc już teraz powinno się je podwyższyć do 800 złotych".