Podopieczni fundacji DOM będą mieli swój własny kąt. "Szansa na to, żeby pozostali w życiu społecznym"
Założyciele fundacji DOM świętują złote gody. Przy tej okazji Teresa i Kazimierz Jednorogowie pragną spełnić ostatnie marzenie związane z utworzeniem domu dla osób z niepełnosprawnością, w którym będą mogły one żyć samodzielnie. W tym celu miasto użyczy fundacji budynek w Opolu Winowie. Dziś (29.03) podpisano umowę.
- To teren po byłej szkole w Winowie przy ul. Szkolnej 14, obiekt ma powierzchnię 132 metrów kwadratowych. To jest budynek użytkowy, do tego jest budynek gospodarczy, a sąsiednia działka będzie zagospodarowana wspólnie z radą dzielnicy - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Małgorzata Jagieluk, prezes zarządu fundacji DOM zwraca uwagę, że przez 30 lat rodzice i rzesze terapeutów walczyli o sprawność podopiecznych, żeby mogli być samodzielni, a potem trafiają oni do domów pomocy społecznej. - Wiemy, że są lepsze rozwiązania - mówi. - Stworzenie takiego domu, który zapewni duże wsparcie i program terapeutyczny, to kontynuacja ich osobistego rozwoju, motywacja do tego, żeby walczyć o siebie, ale też szansa na to, żeby pozostali w życiu społecznym. My chcemy stworzyć dom, który będzie działał jak dom rodzinny. To ma być na zasadzie wzajemnej pomocy, współdziałania, współpracy. Z mieszkaniem wiążą się również obowiązki, to nie jest tak, że będzie tu hotel i pełna obsługa.
- Bardzo często w rodzinach osób niepełnosprawnych rodzice starają się zastępować dzieci w wielu czynnościach, które im sprawiają jakieś trudności - mówi Kazimierz Jednoróg. - Powinno być wręcz odwrotnie, że rodzic powinien z wielką miłością traktując swoje dziecko, starać się usamodzielniać je.
- W styczniu rozpoczęliśmy pierwszą wpłatą na konto fundacji na nasz cel, czyli na utworzenie mieszkań wspomaganych. Obraliśmy kwotę miliona złotych. Wiemy, że trzeba będzie zrobić remont, umeblować i wszystko przygotować - dodaje Teresa Jednoróg.
Taki dom mieliby prowadzić jego mieszkańcy, którzy chwalą sobie ten pomysł.
- Dla nas to będzie bardzo duża pomoc, spełnienie marzeń i usamodzielnienie się. Takie mieszkanie będzie polegało na wspólnym gotowaniu, wspólnym sprzątaniu. Dotąd w Opolu nie było czegoś takiego - mówi Mariola Lisoń.
- To świetny pomysł, bo osoby niepełnosprawne mogą nauczyć się podstawy życia społecznego ze sobą. Chciałbym spróbować, ale zobaczymy jak to będzie wyglądać - dodaje Franciszek Duda.
Według diagnozy sporządzonej przez fundację DOM aż 155 podopiecznych wykazuje potrzeby mieszkaniowe w związku z podeszłym wiekiem rodziców lub chorobą uniemożliwiającą im sprawowanie opieki nad dorosłym niepełnosprawnym dzieckiem. Z tej liczby 80 osób rokuje na samodzielne mieszkanie w domu wspomaganym.
Osoby, które chciałyby wesprzeć realizację marzenia państwa Jednorogów mogą dokonywać wpłat na konto fundacji lub zbiórki facebookowe na profilu fundacji i Kazimierza Jednoroga.
Małgorzata Jagieluk, prezes zarządu fundacji DOM zwraca uwagę, że przez 30 lat rodzice i rzesze terapeutów walczyli o sprawność podopiecznych, żeby mogli być samodzielni, a potem trafiają oni do domów pomocy społecznej. - Wiemy, że są lepsze rozwiązania - mówi. - Stworzenie takiego domu, który zapewni duże wsparcie i program terapeutyczny, to kontynuacja ich osobistego rozwoju, motywacja do tego, żeby walczyć o siebie, ale też szansa na to, żeby pozostali w życiu społecznym. My chcemy stworzyć dom, który będzie działał jak dom rodzinny. To ma być na zasadzie wzajemnej pomocy, współdziałania, współpracy. Z mieszkaniem wiążą się również obowiązki, to nie jest tak, że będzie tu hotel i pełna obsługa.
- Bardzo często w rodzinach osób niepełnosprawnych rodzice starają się zastępować dzieci w wielu czynnościach, które im sprawiają jakieś trudności - mówi Kazimierz Jednoróg. - Powinno być wręcz odwrotnie, że rodzic powinien z wielką miłością traktując swoje dziecko, starać się usamodzielniać je.
- W styczniu rozpoczęliśmy pierwszą wpłatą na konto fundacji na nasz cel, czyli na utworzenie mieszkań wspomaganych. Obraliśmy kwotę miliona złotych. Wiemy, że trzeba będzie zrobić remont, umeblować i wszystko przygotować - dodaje Teresa Jednoróg.
Taki dom mieliby prowadzić jego mieszkańcy, którzy chwalą sobie ten pomysł.
- Dla nas to będzie bardzo duża pomoc, spełnienie marzeń i usamodzielnienie się. Takie mieszkanie będzie polegało na wspólnym gotowaniu, wspólnym sprzątaniu. Dotąd w Opolu nie było czegoś takiego - mówi Mariola Lisoń.
- To świetny pomysł, bo osoby niepełnosprawne mogą nauczyć się podstawy życia społecznego ze sobą. Chciałbym spróbować, ale zobaczymy jak to będzie wyglądać - dodaje Franciszek Duda.
Według diagnozy sporządzonej przez fundację DOM aż 155 podopiecznych wykazuje potrzeby mieszkaniowe w związku z podeszłym wiekiem rodziców lub chorobą uniemożliwiającą im sprawowanie opieki nad dorosłym niepełnosprawnym dzieckiem. Z tej liczby 80 osób rokuje na samodzielne mieszkanie w domu wspomaganym.
Osoby, które chciałyby wesprzeć realizację marzenia państwa Jednorogów mogą dokonywać wpłat na konto fundacji lub zbiórki facebookowe na profilu fundacji i Kazimierza Jednoroga.