Morsy Opole powoli kończą sezon zimnych kąpieli. Za tydzień ostatnie wejście do wody
Około 50 morsów zanurzyło się w zimnej wodzie na kąpielisku Bolko w Opolu. Powoli dobiega 16. sezon zwolenników cotygodniowego spędzenia kilku lub kilkunastu minut w lodowatej wodzie.
- Uczestniczę w morsowaniu od czterech lat. Pogoda bywa różna, ale nie zwracam na to uwagi. Raz świeci słońce, a raz wieje, natomiast najgorszy jest deszcz, przynajmniej dla mnie, ale każdy odczuwa to inaczej. Ja nie morsuję w celach zdrowotnych, natomiast czuję gładką i napiętą skórę – mówi Ewa.
- Jestem bardziej zadowolony, lepiej wysportowany, rzuciłem palenie i czuję się zupełnie inaczej - dodaje Dariusz Górski.
- Podobnie jak przedmówca morsuję na mokro pierwszy sezon. Do tej pory robiłem to na sucho, czyli niemal przez cały rok chodzę ubrany na krótko, a długie spodnie zakładam może 10 razy w ciągu roku. To był mój sposób na hartowanie, a teraz zacząłem w wodzie i jest bardzo fajnie. Inna sprawa, że tutaj są bardzo fajni ludzie, a to jest najważniejsze - Maciej Korbański.
- Przychodzę tutaj już dziesiąty sezon. Zaraziłam morsowaniem wiele osób. Niektórzy podziwiają mnie, bo zaczęłam morsować, mając ponad 60 lat. To pokazuje, że zawsze jest pora na morsowanie - zwraca uwagę Kazimiera Chwist.
Oficjalne zakończenie sezonu w wykonaniu Morsów Opole na kąpielisku Bolko zaplanowano na następną niedzielę (19.02).