Centrum Integracji Społecznej w Strzelcach Opolskich do likwidacji. "Za co będziemy żyć?"
„Jesteśmy załamani i w szoku” – tak o likwidacji Centrum Integracji Społecznej w Strzelcach Opolskich mówią uczestnicy warsztatów. Placówka zakończy swoją działalność w marcu. Powodów jest kilka m.in. problemy finansowe i kadrowe.
- W ostatnich miesiącach spotkaliśmy się z kumulacją różnych trudności – mówi Marta Weber, przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej, które prowadzi CIS.
- Z trudnościami związanymi z sytuacją naszą finansową, na którą bardzo mocno wpływa sytuacja gospodarcza, inflacja. Drugą dużą przyczyną, której nie udało nam się przezwyciężyć są problemy kadrowe. Część kadry odchodzi na emeryturę i nie jesteśmy w tak krótkim czasie uzupełnić tylu osób, które muszą mieć konkretne kwalifikacje – dodaje.
W warsztatach uczestniczy obecnie kilkanaście osób, które za pracę otrzymują tzw. świadczenie integracyjne w wysokości 1565 zł i bony żywnościowe. Niektórzy już znaleźli sobie pracę, ale są też osoby, które mają z tym poważny problem.
- Zostały mi dwa lata do emerytury i myślałam, że je tutaj spędzę – mówi pani Irena. -Składam wszędzie CV, no ale każdy patrzy też na rocznik, na wiek i ja teraz nie mam się gdzie podziać, zostałam bez pracy, bez środków do życia. A tu jest praca wspaniała, atmosfera jest super. Nie rozumiem, dlaczego nam to odebrano – dodaje.
CIS od lat zajmuje się reintegracją społeczną i zawodową osób, które są zagrożone wykluczeniem, czyli m.in. długotrwale bezrobotnych, bezdomnych czy po wyjściu z zakładu karnego. Prowadzi kilka warsztatów m.in. krawiecki i ogrodniczy.
Jak przekazała nam Marta Weber na razie nie ma żadnego chętnego stowarzyszenia, które chciałoby prowadzić CIS. W sprawę zaangażowała się również gmina, która szuka nowego podmiotu.
Do sprawy będziemy wracać.
- Z trudnościami związanymi z sytuacją naszą finansową, na którą bardzo mocno wpływa sytuacja gospodarcza, inflacja. Drugą dużą przyczyną, której nie udało nam się przezwyciężyć są problemy kadrowe. Część kadry odchodzi na emeryturę i nie jesteśmy w tak krótkim czasie uzupełnić tylu osób, które muszą mieć konkretne kwalifikacje – dodaje.
W warsztatach uczestniczy obecnie kilkanaście osób, które za pracę otrzymują tzw. świadczenie integracyjne w wysokości 1565 zł i bony żywnościowe. Niektórzy już znaleźli sobie pracę, ale są też osoby, które mają z tym poważny problem.
- Zostały mi dwa lata do emerytury i myślałam, że je tutaj spędzę – mówi pani Irena. -Składam wszędzie CV, no ale każdy patrzy też na rocznik, na wiek i ja teraz nie mam się gdzie podziać, zostałam bez pracy, bez środków do życia. A tu jest praca wspaniała, atmosfera jest super. Nie rozumiem, dlaczego nam to odebrano – dodaje.
CIS od lat zajmuje się reintegracją społeczną i zawodową osób, które są zagrożone wykluczeniem, czyli m.in. długotrwale bezrobotnych, bezdomnych czy po wyjściu z zakładu karnego. Prowadzi kilka warsztatów m.in. krawiecki i ogrodniczy.
Jak przekazała nam Marta Weber na razie nie ma żadnego chętnego stowarzyszenia, które chciałoby prowadzić CIS. W sprawę zaangażowała się również gmina, która szuka nowego podmiotu.
Do sprawy będziemy wracać.