Uchodźcy będą płacić za siebie. Część z nich otrzyma jednak wsparcie wojewody
Uchodźcy z Ukrainy obawiają się o swoją przyszłość. Od 1 marca część z nich będzie musiała pokrywać połowę kosztów zamieszkania i wyżywienia w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania. Opłata ta ma wynosić do 40 złotych za dzień, co niepokoi między innymi uchodźców mieszkających w akademiku Sokrates w Opolu. Jak mówią dla wielu osób odpłatność ponad tysiąca złotych miesięcznie będzie niemożliwa. W tej sprawie z obywatelami Ukrainy spotkał się wojewoda opolski.
- Pracowałam od zawsze jako stewardesa, w opiece nad dziećmi pomagali mi bliscy, tutaj jestem sama - mówi pani Natalia, która pochodzi z okolic Kijowa. - Tutaj nie mogę pracować, bo dla dziecka potrzebna opiekunka.
- Zaczęłam pracować na kasie w restauracji, ale w moim przypadku to mam w miesiącu tysiąc złotych wypłaty. To mi nie wystarczy, żeby zapłacić za zakwaterowanie - zauważa jedna z kobiet.
- Nie wiemy, co musimy zrobić z tym. Np. ja jestem studentką i nie jestem w stanie znaleźć takiej pracy, żeby tyle zarobić - dodaje Sonia Kornijenko, mieszkająca w domu studenckim "Sokrates" w Opolu.
Wojewoda Sławomir Kłosowski wyjaśnia, że uchodźcy mogą złożyć do urzędu wojewódzkiego wnioski o zwolnienie z opłaty. - Każdy musi opisać swoją indywidualną sytuację - mówi. - Powołana została w zeszłym tygodniu komisja specjalna do tego, żeby rozpatrywać te wnioski. Będzie można je składać tutaj (w budynku Sokratesa) poprzez osobę "umyślnego", który je dostarczy do urzędu. Będzie też specjalne stanowisko w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim do odbierania tych wniosków. Z naszej strony jest deklaracja, że my będziemy bez zbędnej zwłoki te wnioski natychmiast rozpatrywać tak, żeby ludzie wiedzieli, na czym stoją. Wnioski będziemy rozpatrywać z maksimum dobrej woli. W sytuacjach wątpliwych rozstrzygniemy je na korzyść uchodźców.
Wnioski dla uchodźców będą wkrótce dostępne na stronie internetowej urzędu wojewódzkiego. Dodajmy, że w ośrodkach prowadzonych przez wojewodę opolskiego przebywa około 2,5 tysiąca ukraińskich uchodźców. Kolejny tysiąc to osoby mieszkające w miejscach koordynowanych przez powiaty.
- Zaczęłam pracować na kasie w restauracji, ale w moim przypadku to mam w miesiącu tysiąc złotych wypłaty. To mi nie wystarczy, żeby zapłacić za zakwaterowanie - zauważa jedna z kobiet.
- Nie wiemy, co musimy zrobić z tym. Np. ja jestem studentką i nie jestem w stanie znaleźć takiej pracy, żeby tyle zarobić - dodaje Sonia Kornijenko, mieszkająca w domu studenckim "Sokrates" w Opolu.
Wojewoda Sławomir Kłosowski wyjaśnia, że uchodźcy mogą złożyć do urzędu wojewódzkiego wnioski o zwolnienie z opłaty. - Każdy musi opisać swoją indywidualną sytuację - mówi. - Powołana została w zeszłym tygodniu komisja specjalna do tego, żeby rozpatrywać te wnioski. Będzie można je składać tutaj (w budynku Sokratesa) poprzez osobę "umyślnego", który je dostarczy do urzędu. Będzie też specjalne stanowisko w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim do odbierania tych wniosków. Z naszej strony jest deklaracja, że my będziemy bez zbędnej zwłoki te wnioski natychmiast rozpatrywać tak, żeby ludzie wiedzieli, na czym stoją. Wnioski będziemy rozpatrywać z maksimum dobrej woli. W sytuacjach wątpliwych rozstrzygniemy je na korzyść uchodźców.
Wnioski dla uchodźców będą wkrótce dostępne na stronie internetowej urzędu wojewódzkiego. Dodajmy, że w ośrodkach prowadzonych przez wojewodę opolskiego przebywa około 2,5 tysiąca ukraińskich uchodźców. Kolejny tysiąc to osoby mieszkające w miejscach koordynowanych przez powiaty.