Stowarzyszenie Łapa pomaga, ale samo potrzebuje wsparcia
Na co dzień to nyskie stowarzyszenie Łapa niesie pomoc zwierzętom, jednak obecnie sen z powiek spędzają im kolejne rachunki za prąd. Pod koniec stycznia faktura opiewała na kwotę blisko 7 tysięcy złotych.
W połowie lutego przyszedł nowy rachunek z Taurona na blisko 3 tysiące złotych. Stowarzyszenie planuje ponownie uruchomić zbiórkę w internecie. Sporo prądu pochłania sam budynek, jednak to nie wszystko.
- Wszystkie sprzęty, które ratują życie w tym budynku. To jest inkubator, pompa infuzyjna, podgrzewacze, koncentratory tlenu. To wszystko chodzi tutaj praktycznie cały dzień i pobiera energię - wylicza Krzysztof Bidziński prezes Łapy. - Przede wszystkim zrezygnowaliśmy z wielu rzeczy, na przykład z suszarki elektrycznej, która ma też funkcję UV, więc ta dezynfekcja jest na niższym poziomie teraz.
Wszelką pomoc w postaci finansowej bądź materialnej można dostarczyć do siedziby Łapy przy ulicy Grodkowskiej 61 w Nysie.
- Wszystkie sprzęty, które ratują życie w tym budynku. To jest inkubator, pompa infuzyjna, podgrzewacze, koncentratory tlenu. To wszystko chodzi tutaj praktycznie cały dzień i pobiera energię - wylicza Krzysztof Bidziński prezes Łapy. - Przede wszystkim zrezygnowaliśmy z wielu rzeczy, na przykład z suszarki elektrycznej, która ma też funkcję UV, więc ta dezynfekcja jest na niższym poziomie teraz.
Wszelką pomoc w postaci finansowej bądź materialnej można dostarczyć do siedziby Łapy przy ulicy Grodkowskiej 61 w Nysie.