Uchodźcy z Ukrainy będą musieli dołożyć się do kosztów swojego utrzymania
Zapłacenie części kosztów pobytu w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania będzie problemem dla niektórych uchodźców z Ukrainy przebywających w gminie Głuchołazy. Ten ustawowy wymóg wchodzi w życie 1 marca. W gminie Głuchołazy jest 368 osób, które trafiły tam po wybuchu wojny w ich kraju. Mieszkają w obiektach prywatnych i gminnych. 325 osób ma schronienie w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania, a ich pobyt jest opłacany z budżetu państwa.
- Ponad 1200 obywateli Ukrainy otrzymało w naszym urzędzie numer PESEL – mówi burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. – Gdy ktoś ma PESEL, obowiązują go przepisy dotyczące dochodowości i od 1 marca płacenia także za pobyt w ośrodku zakwaterowania. Mamy ponad 20 osób z Ukrainy przebywających w naszej małej szkole. Większość z nich ma legalną pracę. Natomiast jeżeli kogoś nie stać, to może korzystać z zasiłków celowych naszego Ośrodka Pomocy Społecznej.
W Polsce w miejscach zbiorowego zakwaterowania jest ponad 80 tysięcy Ukraińców. Przebywający tam co najmniej 120 dni będą musieli pokrywać połowę kosztów pobytu. Od 1 marca będzie to do 40 zł dziennie. Od 1 maja partycypacja ta zwiększy się o 20 złotych.
W ramach prac interwencyjnych i robót publicznych, dofinansowanych przez urząd pracy, samorząd Głuchołaz zatrudnia kilka osób z Ukrainy. Wśród nich jest pani Ludmiła ze Lwowa. - Niektóre osoby z Ukrainy szybki znalazły tutaj pracę, czasami nawet dorywczą. Jednak są też tacy, co szukają jeszcze pracę, bo już myślą o tym, jak sobie poradzić z tymi opłatami. Kto ma dwójkę dzieci, 500 plus i pracuje to na pewno ma lepiej, a kto nie, to musi sobie jakoś poradzić.
Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita” rząd chce, by Ukraińcy sami utrzymywali się w Polsce. Koszt pomocy dla wschodniego sąsiada jest bowiem zbyt dużym obciążeniem dla budżetu państwa. Tylko od lutego do października ub.r. związane z tym wydatki wyniosły ok. 20 mld zł. Większość tej kwoty to wsparcie militarne i socjalne. Na pomoc uchodźcom Polska otrzymała z Unii Europejskiej tylko 700 mln euro.
W Polsce w miejscach zbiorowego zakwaterowania jest ponad 80 tysięcy Ukraińców. Przebywający tam co najmniej 120 dni będą musieli pokrywać połowę kosztów pobytu. Od 1 marca będzie to do 40 zł dziennie. Od 1 maja partycypacja ta zwiększy się o 20 złotych.
W ramach prac interwencyjnych i robót publicznych, dofinansowanych przez urząd pracy, samorząd Głuchołaz zatrudnia kilka osób z Ukrainy. Wśród nich jest pani Ludmiła ze Lwowa. - Niektóre osoby z Ukrainy szybki znalazły tutaj pracę, czasami nawet dorywczą. Jednak są też tacy, co szukają jeszcze pracę, bo już myślą o tym, jak sobie poradzić z tymi opłatami. Kto ma dwójkę dzieci, 500 plus i pracuje to na pewno ma lepiej, a kto nie, to musi sobie jakoś poradzić.
Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita” rząd chce, by Ukraińcy sami utrzymywali się w Polsce. Koszt pomocy dla wschodniego sąsiada jest bowiem zbyt dużym obciążeniem dla budżetu państwa. Tylko od lutego do października ub.r. związane z tym wydatki wyniosły ok. 20 mld zł. Większość tej kwoty to wsparcie militarne i socjalne. Na pomoc uchodźcom Polska otrzymała z Unii Europejskiej tylko 700 mln euro.