Grypa ptaków. PSL atakuje wiceministra rolnictwa, Janusz Kowalski odpowiada
Przedstawiciele opolskich struktur PSL są zaniepokojeni informacjami dotyczącymi rozprzestrzeniania się grypy ptaków na Opolszczyźnie. Wirus H5N1 potwierdzono już w 4 powiatach oraz w stolicy regionu. Ich zdaniem może to spowodować, że niedługo w naszym województwie zamknięte zostaną wszystkie hodowle drobiu.
Podczas dzisiejszej (02.02) konferencji prasowej lider PSL-u na Opolszczyźnie Marcin Oszańca zaatakował wiceministra rolnictwa. Stwierdził, że Janusz Kowalski, zamiast skupić się na grypie ptaków, to liczy miejsca parkingowe w centrum przesiadkowym Opole Główne.
- W momencie, gdy od tygodnia już wiadomo, że grypa ptaków jest w Opolu i w powiecie opolski, to wiceminister rolnictwa liczy miejsca parkingowe. Drobiarze zgłaszają informacje, że oni są obecnie na skraju wydolności. W momencie, kiedy grypa ptaków dotrze do stada, to one w całości będzie musiało być zutylizowane.
- Mamy już przykłady likwidacji produkcji drobiu przez grypę ptaków - dodaje Antoni Konopka, wicemarszałek województwa opolskiego.
- Stanowi to nie tylko zagrożenie dla producentów, ale też dla konsumentów. Słyszymy już zapowiedzi, że Polska jest nadzieją nie tylko już Europy, jeżeli chodzi o produkcję jaj. Na innych kontynentach ta choroba wywołuje spustoszenie.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski odpowiada, że pan Marcin Oszańca powinien wypełniać swoje obowiązki w departamencie rozwoju obszarów wiejskich w urzędzie marszałkowskim, a nie organizować w tym czasie konferencje.
- Zachęcamy jednak, aby urzędnik w czasie godzin pracy więcej angażował się w sprawy ważne dla województwa opolskiego. Dowiedziałby się między innymi tego, że ja za sprawy grypy ptaków nie odpowiadam. Odpowiadam między innymi za sprawę przygotowanej właśnie specustawy dotyczącej biogazowni rolniczej. Po to, żeby na przykład na Opolszczyźnie rolnicy indywidualni mogli produkować tanią energię i tanie ciepło na obszarach wiejskich.
Aktualnie obszarami zagrożonymi grypą ptaków jest powiat krapkowicki, prudnicki, opolski, nyski oraz miasto Opole.
- W momencie, gdy od tygodnia już wiadomo, że grypa ptaków jest w Opolu i w powiecie opolski, to wiceminister rolnictwa liczy miejsca parkingowe. Drobiarze zgłaszają informacje, że oni są obecnie na skraju wydolności. W momencie, kiedy grypa ptaków dotrze do stada, to one w całości będzie musiało być zutylizowane.
- Mamy już przykłady likwidacji produkcji drobiu przez grypę ptaków - dodaje Antoni Konopka, wicemarszałek województwa opolskiego.
- Stanowi to nie tylko zagrożenie dla producentów, ale też dla konsumentów. Słyszymy już zapowiedzi, że Polska jest nadzieją nie tylko już Europy, jeżeli chodzi o produkcję jaj. Na innych kontynentach ta choroba wywołuje spustoszenie.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski odpowiada, że pan Marcin Oszańca powinien wypełniać swoje obowiązki w departamencie rozwoju obszarów wiejskich w urzędzie marszałkowskim, a nie organizować w tym czasie konferencje.
- Zachęcamy jednak, aby urzędnik w czasie godzin pracy więcej angażował się w sprawy ważne dla województwa opolskiego. Dowiedziałby się między innymi tego, że ja za sprawy grypy ptaków nie odpowiadam. Odpowiadam między innymi za sprawę przygotowanej właśnie specustawy dotyczącej biogazowni rolniczej. Po to, żeby na przykład na Opolszczyźnie rolnicy indywidualni mogli produkować tanią energię i tanie ciepło na obszarach wiejskich.
Aktualnie obszarami zagrożonymi grypą ptaków jest powiat krapkowicki, prudnicki, opolski, nyski oraz miasto Opole.