Leków brakuje, bo wzrosło na nie zapotrzebowanie. "Na tle Europy wyglądamy dużo lepiej, niż inne kraje"
- Brakuje przede wszystkim niektórych antybiotyków, leków przeciwgorączkowych i przeciwwirusowych - przyznał w Porannej Rozmowie Radia Opole Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. Powodem niedoborów jest znaczący wzrost zapotrzebowania na leki w związku z sezonem grypowym. Ministerstwo Zdrowia utrzymuje, że braki leków są lokalne, a Polska ma zapasy.
- Dane, które miał minister zdrowia pokazywały na wysokie zapasy u producentów. Natomiast my widzimy gdzieś tutaj na dole, że nie możemy zamówić tych leków w hurtowniach. One mają faktycznie ogromną rotację, leki tam wjeżdżają i tego samego dnia wyjeżdżają. To świadczy o tym, że rację mają aptekarze mówiąc o pewnych brakach. Natomiast część producentów faktycznie ma zablokowaną grupę antybiotyków chociażby pod potrzeby szpitali, do których ma wygrane przetargi - wyjaśnia Marek Tomków.
- Gdy pacjenci nie mogą wykupić przepisanego antybiotyku, powinni zaufać farmaceutom i skorzystać z zaproponowanego zamiennika - dodaje gość Radia Opole i podkreśla, że kłopoty z dostępnością leków wynikają między innymi ze słabszej dostępności substancji czynnych medykamentów produkowanych w Chinach. - Według nieoficjalnych danych, dzisiaj 9 na 10 tabletek w Polsce jest opartych na bazie składników z Chin, to siłą rzeczy tamtejsze problemy przekładają się na nas. Okazuje się, że nawet na tle Europy z tymi brakami leków wyglądamy dużo lepiej, niż inne kraje.
Ministerstwo Zdrowia zaktualizowało listę antywywozową, czyli listę leków, których nie można wysyłać za granicę. Będzie ona obowiązywała od jutra (05.01).
- Gdy pacjenci nie mogą wykupić przepisanego antybiotyku, powinni zaufać farmaceutom i skorzystać z zaproponowanego zamiennika - dodaje gość Radia Opole i podkreśla, że kłopoty z dostępnością leków wynikają między innymi ze słabszej dostępności substancji czynnych medykamentów produkowanych w Chinach. - Według nieoficjalnych danych, dzisiaj 9 na 10 tabletek w Polsce jest opartych na bazie składników z Chin, to siłą rzeczy tamtejsze problemy przekładają się na nas. Okazuje się, że nawet na tle Europy z tymi brakami leków wyglądamy dużo lepiej, niż inne kraje.
Ministerstwo Zdrowia zaktualizowało listę antywywozową, czyli listę leków, których nie można wysyłać za granicę. Będzie ona obowiązywała od jutra (05.01).