W Praszce i Rudnikach rosną wydatki gminne na oświatę
Rosnące koszty oświaty niepokoją lokalne samorządy w regionie. Niedawno informowaliśmy o kwotach dotyczących między innymi Opola, Kluczborka czy Wołczyna, teraz głos zabierają samorządowcy z Praszki oraz Rudnik.
- Z roku na rok nożyce rozszerzają się, czyli rośnie różnica między wydatkami a subwencją - mówi Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.
- W tym roku zamykamy budżet oświaty kwotą 28 milionów złotych, kiedy subwencji mamy 13 milionów złotych. Kiedy budżet rozjeżdża się w taki sposób, widać, gdzie jest dziura. Potrzebowalibyśmy innej regulacji finansowania oświaty. Wówczas subwencja wystarczyłaby na zadania nią objęte.
Gmina Rudniki otrzymała na oświatę w tym roku 9 milionów 200 tysięcy złotych, a wydała 14 milionów. - Następny rok będzie jeszcze trudniejszy - ocenia wójt Grzegorz Domański.
- Szacujemy wydatki na około 16,5 miliona złotych, natomiast subwencja oświatowa wraz z pozostałymi dochodami ma dać 10,2 miliona. Ponad 6 milionów złotych musimy więc zaplanować z własnej kasy.
Tego roku na subwencję oświatową w skali kraju przeznaczono ponad 53 miliardy złotych. W 2023 roku ma ona wzrosnąć do niemal 64,5 miliarda złotych.
- W tym roku zamykamy budżet oświaty kwotą 28 milionów złotych, kiedy subwencji mamy 13 milionów złotych. Kiedy budżet rozjeżdża się w taki sposób, widać, gdzie jest dziura. Potrzebowalibyśmy innej regulacji finansowania oświaty. Wówczas subwencja wystarczyłaby na zadania nią objęte.
Gmina Rudniki otrzymała na oświatę w tym roku 9 milionów 200 tysięcy złotych, a wydała 14 milionów. - Następny rok będzie jeszcze trudniejszy - ocenia wójt Grzegorz Domański.
- Szacujemy wydatki na około 16,5 miliona złotych, natomiast subwencja oświatowa wraz z pozostałymi dochodami ma dać 10,2 miliona. Ponad 6 milionów złotych musimy więc zaplanować z własnej kasy.
Tego roku na subwencję oświatową w skali kraju przeznaczono ponad 53 miliardy złotych. W 2023 roku ma ona wzrosnąć do niemal 64,5 miliarda złotych.