Niebezpieczne sceny rozegrały się sobotni wieczór (03.12). Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na jednym z rond. Przed przyjazdem patrolu kierowca zdążył odjechać i się ukryć. Z pomocą przyszedł świadek zdarzenia, który wskazał policjantom miejsce, gdzie znajduje się rozbity volkswagen i jego kierowca.

Okazało się, że 27-letni kierowca był pijany - w wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu, ponadto w samochodzie przewoził marihuanę. W związku z podejrzeniem, że mężczyzna mógł kierować również pod działaniem narkotyków, została od niego pobrana krew.

Podejrzanemu mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.