Polska 2050 krytycznie wobec planów sprzedaży dawnego kościoła w Brzegu. Diecezja odpowiada
Działacze Polski 2050 negatywnie oceniają plany Archidiecezji Wrocławskiej, która chce sprzedać były kościół pw. św. Piotra i Pawła w Brzegu.
- Wykonaliśmy zapytanie poselskie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pytamy w nim, jaka była podstawa udzielenia dotacji z funduszy ministerstwa, na jaki cel miały być przeznaczone dotacje i czy cele te zostały zrealizowane. No i przede wszystkim, czy we wnioskach zwracano się o przyznanie dotacji na remont obiektu sakralnego - powiedział.
Działacze przekonują, że sprawę należy wyjaśnić pod kątem możliwych nadużyć finansowych. W tej sprawie nie wykluczają oni zawiadomienia organów ścigania.
Przewodniczący partii w regionie Piotr Sitnik wskazywał też, że sytuacja może negatywnie rzutować na wiarygodność Kościoła w oczach mieszkańców, a to może prowadzić do przyspieszenia procesu laicyzacji społeczeństwa.
- Zastanawiam się, dlaczego hierarchowie, biskupi, w mojej ocenie nie podejmują działań, które miałyby ten fakt zatrzymać, Ta nieruchomość była przekazana przez miasto za złotówkę, a dotacja na milion 700 na remont, a wystawiony za 2,5 miliona. To wskazuje na to, że to kolejna rzecz, która będzie ludzi bulwersowała i od tego Kościoła odpychała - zapowiadał.
Brzeski działacz Polski 2050 Waldemar Hartman przekonywał z kolei, że w tej sytuacji budynek powinien wrócić do miasta, które mogłoby go zagospodarować lub sprzedać i wykorzystać zdobyte w ten sposób pieniądze na inne cele.
- Miasto zawsze może sprzedać ten obiekt, tak jak Kościół chce to zrobić i wykorzystać te środki w inny sposób. Zachęcamy włodarzy, żeby sięgnęli do szaf, sprawdzili, na co naprawdę przekazywali ten kościół i dopilnowali tego, bo od tego są, żeby dopilnować interesów mieszkańców, a nie wąskiej grupy spekulantów - apelował.
O komentarz poprosiliśmy także wrocławską archidiecezję. Jej rzecznik, ksiądz Rafał Kowalski wskazuje, że dotacja na prace zabezpieczające została już dawno rozliczona i nikt nie dopatrzył się w tej kwestii żadnych nieprawidłowości. Ponadto kuria nie widząc potrzeby wznawiania w budynku działalności sakralnej, chciała go oddać na inne cele.
- Proponowaliśmy przekazanie za darmo tego obiektu różnym instytucjom na szczeblu samorządowym i na szczeblu centralnym w Warszawie chcąc, aby ten obiekt mógł służyć lokalnej społeczności. Niektóre instytucje nawet nie raczyły odpowiedzieć. Inne po prostu wyraziły stanowisko, że nie są tym zainteresowane - argumentuje.