Wojewódzkie obchody 104. rocznicy odzyskania niepodległości [ZDJĘCIA, FILM]
W stolicy regionu zakończyły się wojewódzkie uroczystości 104. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Po mszy świętej uczestnicy przemaszerowali pod Pomnik Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego. W tym roku listopadowe święto stało się okazją do wręczenia odznaczeń państwowych. Przyznano je 6 osobom, w tym 2 pośmiertnie.
W obchodach udział wzięli parlamentarzyści, samorządowcy, żołnierze, poczty sztandarowe oraz harcerze. Odczytane zostały również listy marszałek Sejmu RP oraz Prezesa Rady Ministrów.
- Zawsze musimy wspominać historię i takie święta temu służą - mówi gospodarz wydarzenia wicewojewoda opolski Tomasz Witkowski.
- Musimy się uczyć świętować radośnie. Bo to jest radosne święto. Po 123 latach. Kilka pokoleń Polaków nie mogło mówić swobodnie, że są Polakami i nagle jest, jest ta Polska. Tylko, że to nie stało się tak nagle. Musimy mieć świadomość, że trzy różne systemy sądownicze, walutowe, ekonomiczne - u trzech zaborców ale mamy wolną Polskę.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Violetta Porowska podkreśliła, że cień wojny, która jest za naszą wschodnią granicą pokazuje, jak bardzo ważne jest to, że dzisiaj my Polacy możemy świętować wolność.
- Możemy dzisiaj wspominać bohaterstwo naszych przodków. Oni mieli niezłomność, mieli hard ducha i oni wiedzieli, że ich ofiara nie pójdzie na marne. Bo ich ofiara poszła dla nas, dla naszych pokoleń, które w wolności mogą świętować. Więc to święto z jednej strony jest takim świętem refleksyjnym, z drugiej wielce dumnym, ale z trzeciej strony wielce radującym nas, bo szczęście mamy olbrzymie.
Natomiast senator Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Czerwiński mówił, że o tej dacie nie tylko należy pamiętać, ale przede wszystkim trzeba wyciągać z niej wnioski, zwłaszcza z tego, co obecnie się dzieje.
- Sytuacja jest inna niż przed rokiem. I ja nie mówię tu o pandemii, która już minęła, ale o ogólnej sytuacji geopolitycznej, w której się Polska znalazła. W pewnym sensie jest to trochę podobne do tego, co już było 100 lat temu. To pokolenie musiało odzyskać niepodległość, my ją musimy utrzymać. Są zagrożenia zarówno ze wschodu, to nie jest tylko atak na Ukrainę, ale atak na cywilizację zachodu i na tych, którzy tę cywilizację reprezentują. I tutaj Polska jest na pierwszym miejscu, jako kraj największy.
- Mamy dziś radość, bo żyjemy w wolnej Polsce, ale mamy też refleksje w kontekście wojny w Ukrainie - dodaje Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego.
- Ta wolność może nam nie być dana raz na zawsze. I trzeba o tym pamiętać. Jednak przede wszystkim cieszy to, że to jest święto wspólne. I że tylu Opolan dziś zechciało wraz z nami, z urzędnikami, oficjelami uczestniczyć w tym święcie. I to widać, że to cieszy.
Jednym z odznaczonych jest Joachim Pawliczek, działacz najpierw harcerski a potem ruchu "Wolność i Pokój". Prezydent uhonorował go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.
- Takie odznaczenia otrzymuje się za wybitne osiągnięcia. Nie wydaje mi się, że zrobiliśmy coś niezwykłego czy wybitnego. Po prostu byliśmy sobą, byliśmy zbuntowaną młodzieżą, która chciała powiedzieć zniewoleniu jasno - nie! I robiliśmy wszystko, poprzez rozrzucanie ulotek, drukowanie ulotek, napisy na murach, demonstrowanie na ulicach, organizowanie się w ramach niezależnego harcerstwa, ruchu "Wolność i Pokój".
Dodajmy, że oprócz niego odznaczeni zostali również: Jacek Kucharski, Jerzy Nowak, Kazimierz Bączek oraz pośmiertnie: Jacek Świdrak i Franciszek Kotecki.
- Zawsze musimy wspominać historię i takie święta temu służą - mówi gospodarz wydarzenia wicewojewoda opolski Tomasz Witkowski.
- Musimy się uczyć świętować radośnie. Bo to jest radosne święto. Po 123 latach. Kilka pokoleń Polaków nie mogło mówić swobodnie, że są Polakami i nagle jest, jest ta Polska. Tylko, że to nie stało się tak nagle. Musimy mieć świadomość, że trzy różne systemy sądownicze, walutowe, ekonomiczne - u trzech zaborców ale mamy wolną Polskę.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Violetta Porowska podkreśliła, że cień wojny, która jest za naszą wschodnią granicą pokazuje, jak bardzo ważne jest to, że dzisiaj my Polacy możemy świętować wolność.
- Możemy dzisiaj wspominać bohaterstwo naszych przodków. Oni mieli niezłomność, mieli hard ducha i oni wiedzieli, że ich ofiara nie pójdzie na marne. Bo ich ofiara poszła dla nas, dla naszych pokoleń, które w wolności mogą świętować. Więc to święto z jednej strony jest takim świętem refleksyjnym, z drugiej wielce dumnym, ale z trzeciej strony wielce radującym nas, bo szczęście mamy olbrzymie.
Natomiast senator Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Czerwiński mówił, że o tej dacie nie tylko należy pamiętać, ale przede wszystkim trzeba wyciągać z niej wnioski, zwłaszcza z tego, co obecnie się dzieje.
- Sytuacja jest inna niż przed rokiem. I ja nie mówię tu o pandemii, która już minęła, ale o ogólnej sytuacji geopolitycznej, w której się Polska znalazła. W pewnym sensie jest to trochę podobne do tego, co już było 100 lat temu. To pokolenie musiało odzyskać niepodległość, my ją musimy utrzymać. Są zagrożenia zarówno ze wschodu, to nie jest tylko atak na Ukrainę, ale atak na cywilizację zachodu i na tych, którzy tę cywilizację reprezentują. I tutaj Polska jest na pierwszym miejscu, jako kraj największy.
- Mamy dziś radość, bo żyjemy w wolnej Polsce, ale mamy też refleksje w kontekście wojny w Ukrainie - dodaje Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego.
- Ta wolność może nam nie być dana raz na zawsze. I trzeba o tym pamiętać. Jednak przede wszystkim cieszy to, że to jest święto wspólne. I że tylu Opolan dziś zechciało wraz z nami, z urzędnikami, oficjelami uczestniczyć w tym święcie. I to widać, że to cieszy.
Jednym z odznaczonych jest Joachim Pawliczek, działacz najpierw harcerski a potem ruchu "Wolność i Pokój". Prezydent uhonorował go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.
- Takie odznaczenia otrzymuje się za wybitne osiągnięcia. Nie wydaje mi się, że zrobiliśmy coś niezwykłego czy wybitnego. Po prostu byliśmy sobą, byliśmy zbuntowaną młodzieżą, która chciała powiedzieć zniewoleniu jasno - nie! I robiliśmy wszystko, poprzez rozrzucanie ulotek, drukowanie ulotek, napisy na murach, demonstrowanie na ulicach, organizowanie się w ramach niezależnego harcerstwa, ruchu "Wolność i Pokój".
Dodajmy, że oprócz niego odznaczeni zostali również: Jacek Kucharski, Jerzy Nowak, Kazimierz Bączek oraz pośmiertnie: Jacek Świdrak i Franciszek Kotecki.
marszałek sejmu RP, prezes rady ministrów, wicewojewoda, Tomasz Witkowski, Prawo i Sprawiedliwość, Violetta Porowska, Jerzy Czerwiński, Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego, Joachim Pawliczek, "Wolność i Pokój", Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Jacek Kucharski, Jerzy Nowak, Kazimierz Bączek oraz pośmiertnie Jacek Świdrak, Franciszek Kotecki, 11 listopada, odzyskanie niepodległości