Po zmianie przepisów w szkolnictwie podstawówki znalazły się pod jurysdykcją gmin. – Władze szukają oszczędności gdzie się da - mówi Tadeusz Kauch, burmistrz Ujazdu. – Mamy w gminie małe szkoły, gdzie chodzi tylko kilkunastu uczniów. W każdej placówce ubywa dzieci. Okazuje się, że jeden nauczyciel mógłby uczyć wszystkie dzieci, tymczasem pedagogów jest trzech - dodaje Kauch.

Burmistrz zagwarantował istnienie szkoły w Starym Ujeździe przez trzy lata, pod warunkiem, że do pierwszej klasy pójdą sześciolatki.

W poniedziałek (31.01) burmistrz Ujazdu spotka się z dyrektorem gminnego oddziału oświaty oraz dyrektorami placówek oświaty. Wówczas zostanie podjęta decyzja o losie filii.

Posłuchaj informacji:

Damian Drzyzga (oprac. Justyna Maćkowiak)