– Do dzisiaj nie mamy kilkudziesięciu protokołów z posiedzeń zarządu i sesji. Nie zostały one nigdy sporządzone, a bezpośredni nadzór nad tym sprawował Jan Nadbrzeżny. Niestety, w sposób rażący zaniedbał swoje obowiązki - dodaje starosta Maciej Sonik.

Jan Nadbrzeżny nie zgadza się zarówno z powodami pierwszego wypowiedzenia, jak i z kolejnymi zarzutami wobec jego osoby. Swoje zwolnienie nazywa mobbingiem o charakterze politycznym. – Ja z tym panem rywalizowałem w wyborach bezpośrednich na burmistrza Krapkowic. Dwukrotnie odmówiłem mu swojego poparcia, a jego poglądy absolutnie mi nie odpowiadają. Jako radny powiatowy dał się poznać jako osoba niechętna mniejszości niemieckiej - dodaje Jan Nadbrzeżny.

Zdaniem starosty Sonika, odtworzenie zaległych protokołów zajmie do czterech miesięcy. Nie wiadomo na razie, kto je podpisze - były, czy może obecny przewodniczący rady powiatu. Nowym sekretarzem powiatu krapkowickiego został Wojciech Olender.

Posłuchaj informacji:

Bogusław Kalisz (oprac. Justyna Maćkowiak)