Co z unijnymi pieniędzmi dla Opolszczyzny? Dziś sesja sejmiku woj. opolskiego
W przyszłym roku samorząd województwa planuje wydać 50-60 mln zł z własnego budżetu na projekty, które pierwotnie miała finansować Unia Europejska. To odpowiedź na obawy związane utratą unijnych pieniędzy dla Polski.
Na dzisiejszej (25.10) sesji sejmiku marszałek ma przekazać radnym "na czym stoimy" jeśli chodzi o przekazanie pieniędzy dla województwa.
Na przełomie listopada i grudnia Komisja Europejska ma zaakceptować opolski program z inwestycjami w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027.
- Otwarcie programu powoduje, że możemy zacząć realizować zadania z funduszy europejskich dla opolskiego. Już teraz realizujemy inwestycje drogowe na ponad 50 mln złotych z budżetu województwa. Po prostu później wystawimy sobie sami rachunek i weźmiemy pieniądze z funduszy europejskich - mówi Andrzej Buła, marszałek województwa.
A co jeśli pieniędzy unijnych nie będzie, czy samorząd ma plan B?
- Alternatywą dla tego sposobu myślenia jest brak rozwoju. To jest zatrzymanie działań, ucięcie drogi, której remont zakończył się w 2022 roku, to jest zakończenie działań dla seniorów, tam gdzie stanęły w 2022 roku, to trzeba sobie jasno powiedzieć - mówi Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku z Mniejszości Niemieckiej.
- Rządzący powinni pójść po rozum do głowy – przekonują samorządowcy.
Jak sprawę komentują radni sejmiku reprezentujący opcję rządzącą?
- Zagrożeniem jest polityka Platformy Obywatelskiej, której europosłowie głosują przeciwko funduszom – mówi Martyna Nakonieczny.
- Nie ma się czego obawiać, te pieniądze do nas trafią, to tylko taka złośliwość, gra polityczna, czas zbliżających się w Polsce wyborów w przyszłym roku i to jest działanie przykre i obrzydliwe. To wykorzystywanie swoich wpływów w Unii Europejskiej przeciwko własnemu krajowi - mówi przewodnicząca.
Przypomnijmy, w latach 2021-2027 do województwa opolskiego z budżetu unijnego ma trafić 966 mln euro, 30% tej kwoty to fundusze społeczne.
Na przełomie listopada i grudnia Komisja Europejska ma zaakceptować opolski program z inwestycjami w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027.
- Otwarcie programu powoduje, że możemy zacząć realizować zadania z funduszy europejskich dla opolskiego. Już teraz realizujemy inwestycje drogowe na ponad 50 mln złotych z budżetu województwa. Po prostu później wystawimy sobie sami rachunek i weźmiemy pieniądze z funduszy europejskich - mówi Andrzej Buła, marszałek województwa.
A co jeśli pieniędzy unijnych nie będzie, czy samorząd ma plan B?
- Alternatywą dla tego sposobu myślenia jest brak rozwoju. To jest zatrzymanie działań, ucięcie drogi, której remont zakończył się w 2022 roku, to jest zakończenie działań dla seniorów, tam gdzie stanęły w 2022 roku, to trzeba sobie jasno powiedzieć - mówi Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku z Mniejszości Niemieckiej.
- Rządzący powinni pójść po rozum do głowy – przekonują samorządowcy.
Jak sprawę komentują radni sejmiku reprezentujący opcję rządzącą?
- Zagrożeniem jest polityka Platformy Obywatelskiej, której europosłowie głosują przeciwko funduszom – mówi Martyna Nakonieczny.
- Nie ma się czego obawiać, te pieniądze do nas trafią, to tylko taka złośliwość, gra polityczna, czas zbliżających się w Polsce wyborów w przyszłym roku i to jest działanie przykre i obrzydliwe. To wykorzystywanie swoich wpływów w Unii Europejskiej przeciwko własnemu krajowi - mówi przewodnicząca.
Przypomnijmy, w latach 2021-2027 do województwa opolskiego z budżetu unijnego ma trafić 966 mln euro, 30% tej kwoty to fundusze społeczne.