Czy w Opolu powstanie szkoła dla dzieci z autyzmem? "Skoro stać nas na stadion..."
Trzeba stworzyć w Opolu szkołę dla dzieci z autyzmem - tego domaga się grupa matek z Opola. Ich zdaniem szkoła specjalna jest przepełniona, a publiczne szkoły podstawowe nie do końca mają warunki, by nauczać i opiekować się dziećmi z autyzmem.
- O ile dziecko z autyzmem poradzi sobie w klasie 1-3, tak w klasie 4-8 może być problem z przedmiotami typu fizyka czy historia, stąd nasz apel o utworzenie specjalnej szkoły - mówi jedna z zaangażowanych matek Barbara Wodnicka. - W takiej szkole każdy nauczyciel jest po oligofrenopedagogice, więc jest nastawiony na dzieci ze spektrum autyzmu.
- Mamy szkołę specjalną, masową i integracyjną, i nic poza tym. Nie ma dla dzieci autystycznych placówki, nie ma szkoły, o którą my walczymy. W każdym dużym mieście np. w Krakowie są po 2-3 placówki, a u nas nie ma nic - dodaje druga z matek Ewa Szydłowicz.
Sprawę „pilotuje” posłanka Lewicy Marcelina Zawisza. - Wszyscy ponad podziałami politycznymi powinniśmy działać i spróbować znaleźć rozwiązanie tego problemu, zarówno jeśli chodzi o działkę, o to skąd wziąć pieniądze i jak utrzymać taką szkołę. To nie jest coś, czego nie da się zrobić. Wydaje mi się, że miasto, które buduje stadion, które ma środki żeby się zapożyczyć, aby ten stadion wybudować i żeby go utrzymać, na pewno znajdzie środki, żeby wybudować szkołę dla dzieci ze spektrum autyzmu - mówi Zawisza.
Do sprawy wrócimy. W poniedziałek do tych postulatów odniesie się naczelnik wydziału oświaty Aleksander Iszczuk.
- Mamy szkołę specjalną, masową i integracyjną, i nic poza tym. Nie ma dla dzieci autystycznych placówki, nie ma szkoły, o którą my walczymy. W każdym dużym mieście np. w Krakowie są po 2-3 placówki, a u nas nie ma nic - dodaje druga z matek Ewa Szydłowicz.
Sprawę „pilotuje” posłanka Lewicy Marcelina Zawisza. - Wszyscy ponad podziałami politycznymi powinniśmy działać i spróbować znaleźć rozwiązanie tego problemu, zarówno jeśli chodzi o działkę, o to skąd wziąć pieniądze i jak utrzymać taką szkołę. To nie jest coś, czego nie da się zrobić. Wydaje mi się, że miasto, które buduje stadion, które ma środki żeby się zapożyczyć, aby ten stadion wybudować i żeby go utrzymać, na pewno znajdzie środki, żeby wybudować szkołę dla dzieci ze spektrum autyzmu - mówi Zawisza.
Do sprawy wrócimy. W poniedziałek do tych postulatów odniesie się naczelnik wydziału oświaty Aleksander Iszczuk.