- Dom zaczyna tętnić życiem - mówi ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej. - Przyjęliśmy przed kilkoma dniami sześć osób z Ukrainy. To jest babcia, jej córka i niepełnosprawna wnuczka oraz babcia z córką, która ma 14-letniego syna. Oni pochodzą z tego zagłębia Donbasu i jak mówią - nie mają, do czego wracać, bo ich domy to gruzowiska.

Kolejne rodziny będą się tam wprowadzać w ciągu najbliższych dni. Maksymalny czas pobytu w placówce to pół roku. - Wiemy, jak wiele osób potrzebuje takiej pomocy. Dlatego w tym czasie chcemy pomóc mieszkańcom domu w znalezieniu pracy i usamodzielnieniu się - dodaje ks. Arnold Drechsler. - Budynek dysponuje 10 pokojami trzy- i dwuosobowymi, wspólną nowoczesną kuchnią. Jest także wspólna pralnia oraz do dyspozycji gości jest pięć łazienek, z czego cztery z prysznicami. Komfort budynku jest bardzo wysoki.

Remont budynku po byłym klasztorze trwał od marca i kosztował 100 tysięcy euro. Jedna trzecia tej kwoty to dar niemieckiej organizacji Renovabis z Monachium, która świadczy pomoc dla Europy Wschodniej.